Mój facet czasami wstaje rano, wygania mnie i syna z domu i każe wrócić za 3 godziny. Jak wracamy cały dom błyszczy i lśni :) Jeśli sprzątamy razem to ja mam do sprzątnięcia łazienkę, a on za ten czas oblatuje resztę domu(2 pokoje, przedpokój i kuchnię+wyjście z psem). Teraz moje prace na czas zagrożenia ciąży są zawieszone więc sprząta cały czas sam. Co do prac remontowych- czasami zbiera się do tego kilka lat, ale jak już się weźmie to zrobi to porządnie. Przynajmniej będę pewna, że jak urodzę to będę mogła sobie w sobotę pospać po nieprzespanej nocy, a on wysprząta dom i zajmie się dziećmi.
