Mój facet czasami wstaje rano, wygania mnie i syna z domu i każe wrócić za 3 godziny. Jak wracamy cały dom błyszczy i lśni :) Jeśli sprzątamy razem to ja mam do sprzątnięcia łazienkę, a on za ten czas oblatuje resztę domu(2 pokoje, przedpokój i kuchnię+wyjście z psem). Teraz moje prace na czas zagrożenia ciąży są zawieszone więc sprząta cały czas sam. Co do prac remontowych- czasami zbiera się do tego kilka lat, ale jak już się weźmie to zrobi to porządnie. Przynajmniej będę pewna, że jak urodzę to będę mogła sobie w sobotę pospać po nieprzespanej nocy, a on wysprząta dom i zajmie się dziećmi.
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 11.
Do mnie należy jedynie zrobienie prania, bo do niedawna miał problem z obsługą pralki, ale przyuważyłam, że już się nauczył i ostatnio zrobił 2 prania :)
Tak. Unika wszelkich prac. Jest okropnym leniem. Okropnym.
Unika, unika ale jak ja coś powiem to tak ma być i już :)
Mnie też spotkało to szczęście, mieć męża, który zrobi wszytsko, nawet bez mojego "polecenia". Posprząta, ugotuje, zrobi wszystko co trzeba ;)
Ja mam wspaniałego męża.Nic mi nie pozwala robić,Sam sprząta,robi pranie,myje okna,wiesza firanki.Ciekawe czy to się zmieni po porodzie?!
jest zaradny we wszystkim i lubi to pokazac, ale to ze zabiera sie do tego przez bardzoooo dluuuugi czas to inna historia...
Mój sprząta na błysk, gotuje, opiekuje się dzieckiem, a i owszem. Ale jeśli chodzi o naprawe czygokolwiek to o jessssuuuu :/ można czekac latami na głupie przykręcenie klamki
Mój sprząta za mnie bardzo często. Czasem jest tak, że wstaję w sobotę rano.... a dom lśni! Poza tym bardzo chętnie wykonuje prace przy domu (np. koszenie). Do mnie należy gotowanie, prasowanie, pranie i mycie okien - tego nie zrobi :P a co do remontów... W sumie jak coś się zepsuje zaraz sam naprawia, a jeli chodzi o poważniejsze sprawy to ciężko mi powiedzieć, bo narazie 1 remont za nami - poszedł bardzo sprawnie i chętnie go zrobił :)