No jak juz masz dobrego lekarze to spoko;)ja tylko polecam ze wzgledu na to badanie genetyczne, bo ona jest w tym b. dobra, naprawde trzeba walczyc o termin.... a sprzet widze z maja nawet taki sam;)
Chciałam się Was zapytać, z ciekawości, czy poszłybyście na badanie prenatalne w drugiej ciąży, jeśli w tej pierwszej z dzieckiem było/jest wszystko w porządku?
Nie wiem jakie brać pod uwagę czynniki - to że mamy konflikt serologiczny z mężem, a Marceli ma jego grupę, więc dostałam Immunoglobulinę Anty D , no ale to drugie dziecko i większe ryzyko ( no właśnie ale czego?) Wiekowo nie jestem stara, i generalnie zastanawiam się, czy jeśli mnie na to nie stać czy konieczne są te badania - wiem, że Róża mnie namawia bo to dla niej czysty zysk no a przy okazji można sobie pooglądać dziecko wielkości kciuka w obrazie 4D, przy Marcelim np dowiedzieliśmy się, że na 80% będzie Marcelim a nie Małgosią.
Generalnie z Marcelim byliśmy na tych badaniach raczej dla przyjemności jak ze strachu.
Jakie są Wasze zdania na ten temat? Uszczuplić portfel, zaoszczędzić na czymś innym i iść na to badanie czy Waszym zdaniem nie jest ono nam potrzebne?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 21 - 22 z 22.
Ja mam 24 lata i miałam robione badania prenatalne, ze względu na podejrzenia lekarza. Pieniędzy trochę na o poszło, lecz na szczęście dowiedziałam się że wszystko z mym synkiem w porządku. Wiek coraz rzadziej jest przyczyną tych badań. Jeśli chodzi o wady nieuleczalne musisz zadać sobie pytanie czy potrzebna jest ci ta wiedza przed porodem, czy zmieni ona twoją decyzję co do urodzenia maleństwa. Tak naprawdę ty musisz podjąć decyzję czy chcesz iść na badania czy nie.