może po prostu temat wraca co jakiś czas.. :>
wraca, wraca...ciągle coś o L4 ciężarnych się w prasie pojawia, tak samo jak wiecznie drąży się też temat oświaty. Rząd, szukając oszczędności, dąży do ograniczenia wszelkich przywilejów. Każdy z nas wie, że coraz gorzej się w tym kraju dzieje...ech, nawet mi się gadać o tym nie chce, bo coż to zmieni, a tylko się spinać zaczynam!
2012-08-28 08:30
|
Co o tym myślicie mamuśki?
Pracodawcy oskarżają lekarzy: Zbyt łatwo wypisujecie zwolnienia kobietom w ciąży. One idą na kilkumiesięczne zwolnienia, a wy rozwalacie firmy.
Więcej...
http://wyborcza.biz/Firma/1,101618,12373274,Ciaza_niszczy_etaty__Pracodawcy_oskarzaja_lekarzy.html#ixzz24ot8bMKn
?
Odpowiedzi
Moja ciąża na początku nie była zagrożona, ale mimo tego, iż byłam na L4 w domu, w którymś momencie taką się stała. Nie wiem, co bym zrobiła, gdybym dostała krwawienia w pracy...
Mogliby też napisać o tych kobietach, które mimo fatalnego samopoczucia, L4 nie dostały i poroniły lub urodziły wcześniaki... Znam osobiście przynajmniej dwa takie przypadki u mnie w firmie :/ Czasem jeszcze trafia się na lekarza, który za wszelką cenę twierdzi, że "ciąża to nie choroba" i nie traktuje każdej z nich indywidualnie tylko wrzuca do jednego wora.
Moja ciąża na początku nie była zagrożona, ale mimo tego, iż byłam na L4 w domu, w którymś momencie taką się stała. Nie wiem, co bym zrobiła, gdybym dostała krwawienia w pracy...
moja koleżanka ma / miała taką sytuację.. lekarz nie chciał jej wysłać na L4 "bo nie ma przeciwwskazań do tego, a to pracodawca powinien zapewnić jej warunki pracy dla ciężarnej" - ta jasne.. Moja ciąża na początku nie była zagrożona, ale mimo tego, iż byłam na L4 w domu, w którymś momencie taką się stała. Nie wiem, co bym zrobiła, gdybym dostała krwawienia w pracy...
Koleżanka pracuje w dużym sklepie odzieżowym jako kierownik, po 12h na nogach, nosząc ciężkie wieszaki z ubraniami.. (odpowiada za wystawy, wygląd sklepu i dzienny utarg).
Jaką pracę mógłby zapewnić jej pracodawca adekwatną do stanu? Odkurzanie na zapleczu? Bo przecież nawet "praca na kasie" wiąże się ze staniem te 12h..
Zmieniła lekarza i jest na L4 od tygodnia.. i całe szczęście bo w ostatnich dniach pracy brzuch ją już tak bolał, ze nie była w stanie chodzić, a to dopiero 12tc!
może po prostu temat wraca co jakiś czas.. :>
wraca, wraca...ciągle coś o L4 ciężarnych się w prasie pojawia, tak samo jak wiecznie drąży się też temat oświaty. Rząd, szukając oszczędności, dąży do ograniczenia wszelkich przywilejów. Każdy z nas wie, że coraz gorzej się w tym kraju dzieje...ech, nawet mi się gadać o tym nie chce, bo coż to zmieni, a tylko się spinać zaczynam!Żaden facet nie wie co to znaczy chodzić w ciąży i to jeszcze w zagrożonej. Po co oni się w ogóle wypowiadają?! Za przeproszeniem g**** wiedzą, a jak zwykle traktują kobiety jak naciągaczki. Szkoda mówić...
Zgadzam się!!! Moja ciąża od poczatku była pod znakiem zapytania, modliliśmy się z mężem o każdy nastepny dzień, dzięki Bogu wszystko było dobrze, ale nikt nie wie co przeżywa kobieta w tym czasie. Wkur...mnie paplanina pracodawców, którzy myslą,że jesteśmy ich własnością. Jak moja piepszona szefowa dowiedziała,że jestem w ciązy i że ide na L4 to mnie bezczelnie ochrzaniła i powiedziała,że jej to specjalnie robię-co za suka. a teraz jak moje macierzyńskie dobiegnie końca w listopadzie to już wiem,że dostanę wypowiedzenie. Nie ma chyba odpowiednich słów na tą znieczulicę!!!!