po takim czasie porannego wstawania dzień w dzien, budzę się sama - jak w zegarku :P
czeka na naturalne budzenie np. przez dziecko :)
TAK- nastawiam
NIE - budzi mnie dziecko lub partner lub halas:) itd.
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 10.
Nie nastawiam bo nie muszę ;D ;P Nie mam takiej potrzeby ;p
sama się budze koło 7 młoda śpi do 8-9 nawet jak ona wstaje wcześniej to robię jej mleko i dalej gnije do 7 ;d
mój budzik to syn, nie da się go "wyłączyć" więc trzeba podnieść dupe
ahhah, anulla:) u mnie tez ten bol, w dodatku moj Anulo-budzik nie rozumie, co to zmiana czasu i musze o 6.00 zapier*alac do sokowirowki zeby jej robic sok. No...czasem robi jej mąż, wykopuję go z łozka
muszę nastawiać, inaczej bym zaspała do pracy
nastawiam bo córka do przedszkola chodzi
nastawiam bo wstajemy o 5 rano do pracy buuu
Budzę się sama przed 7.
Tofi czasami już nie daję rady, wyobraź sobie ostatnio upodobał sobie wstawanie w środku nocy tzn ok północy Marsakra z tym dzidziorem, ale jak zgaszę świoatło to od razu tuli się do poduszki-mojej poduszki bo w łóżeczku nie ma bata żeby zasnął