Ja wiem ze to nie dobre ,ale palilam w jednej ciazy i przestalam jak karmilam piersia a ze karmilam dosc dlugo bo 16 miesiecy tyle tez nie palilam..Lecz wrocilam do nalogu i pale caly czas...Mimo ze jestem w ciazy i truje swoje dziecko ale nie potrafie sie odzwyczaic bo lubie to...Kiedys moja kolezanka ginekolog powiedziala mi ze papierosy sa zle,ale ile my tez wdychamy swinstwa na ulicy,malo tego powiedziala,ze jesli chce rzucic to stopniowo,lecz tego nie zrobilam,wiem ze przestane znowu jak zaczne karmic malenstwo...
A wiesz, że karmienie podczas ciąży, jest gorsze, niż palenie podczas karmienia? Nie? No to szkoda, poczytaj. Jak możesz rzucić papierosy na czas karmienia, to czemu nie możesz na czas ciąży?
Nie Moniś, papierosy bardziej szkodzą podczas karmienia ale to nie znaczy,że w ciąży można palić. Jestem absolutną przeciwniczką, ja niestety nie potrafiłam rzucić na raz, ale rzuciłam, bo znam skutki jakie palenie może wywołać i to mi wystarczało jako motywacja.To jest ciężki nałóg niestety i trudno z niego wybrnąć, ale chyba warto, potem można sobie palić i 15 paczek na raz, oczywiście nie karmiąc i nie przy dziecku !
Nie wiem kochanie, ale czytałam, że jeśli pali się mniej niż 10 papierosów nie dochodzi to nawet do pokarmu, może zaburzać sen dziecka. Przykładowo, jeśli ten artykuł jest prawdziwy, paląc 1 papierosa dziennie, powiedzmy 3 godz. przed karmieniem, nic z tego papierosa nie dojdzie do dziecka. Tak czy siak, dokładnie tak jak mówisz, jak już urodzicie, wykarmicie, to palcie sobie nawet 50 paczek :) Ja wiem, że pewnie będę palić, ale dopiero jak skończę karmić. Można przestać i nie uwierzę żadnej, która będzie mi wmawiać, że tak jej było ciężko, że całą ciążę nie rzuciła :) A po za tym kobieta z ciążowym brzuchem i papierosem wygląda PATOLOGICZNIE. Pozdrawiam ;)
Ja na początku nie wiedząc o ciąży paliłam po dwie paczki..ale jak się dowiedziałam spadło mi do dwóch papierosów dziennie, potem jeden , a po miesiacu juz nie paliłam i nie palę do tej pory, ale wiem,że wrócę i będę paliła ale w tym czasie będę truła siebie, nie przy małym i na pewno nie w trakcie karmienia, chociaż z moimi planami to zapalę za 5 lat, ale nie zawsze plany się realizują :)