Ja się aż poryczała z bólu, sam poród mnie tak nie bolał jak badanie rozwarcia...
Ja miałam na półtorej palca, więcej nie ruszyło, ale o cesarce i tak zadecydowało nadciśnienie i jak mi ordynator zasadził łapsko, to aż mnie dźwignęło, a on mi na to "spokojnie, spokojnie", pomyślałam wtedy "ja ci dam ku*wa spokojnie, jak Ci rękę do dupy po sam łokieć wsadzę :D", potem zobaczyłam, że na łóżku jest krew. Jak mi położna drugi raz sprawdzała, to nawet nie poczułam.
Odpowiedzi
1. Tak |
2. Nie |
3. Tylko z początku, gdy rozwarcie było jeszcze małe |
4. Inna odp (poproszę komentarz) |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 11.
Do mnie lekarz mówił "spokojnie, spokojnie, ale pani nerwowa" jak mnie szył, a mi chyba jeszcze znieczulenie nie zaczęło działać. Też sobie wtedy myślałam "a żeby ci ch..ju kiedyś dupę na pół rozerwało, zobaczymy czy będziesz spokojny"
Chyba w każdym szpitalu można tarfić na jakiegoś nieczułego sadystę. Jak mi kiedyś chirurg zakładał jeden szew na rękę bez znieczulenia, to cały czas mi gadał, że mnie będzie bardzo bolało, a on lubi zadawać komuś ból, lubi jak wykrzywia ludzią twarze z bólu...wtf?!
O matko jak sobie przypomnę o tym to aż mi się rodzić odechciewa :/ to było dla mnie najgorsze z całego porodu jak mnie badali co 30 min :/
chrzestny mojego męża jest ginekologiem-położnikiem i moim lekarzem, był wyjątkowo delikatny. Nie bolało nic a nic ;)
W ogole nie odczulam ze robi mi badanie rozwarcia.
Każde badanie rozwarcia to był koszmar! A jeszcze jak mówili: to czekamy na skurcz i sprawdzimy rozwarcie. To myślałam, że ocipieję!
Haha Wabik aż się oplułam przez CIebie :P
Bolało, bo też miałam na półtorej palca i przed samą wycieczką na cc jeszcze mi je sprawdzał nie wiem po co
no pewnie bo to bylo przy skurczu...mnie dzwigalo sciskalo a oni paluchy wsadzali....wiadomoze boli...