Moja lekarka twierdzi, że Luteina jest dużo słabsza od Duphastonu. Jest refundowana więc duuużo tańsza.
Ja w pierwszej ciąży przy braniu Luteiny poroniłam, w drugiej brałam Duphaston i jest Marceli, teraz ponownie biorę Duphaston bo gin powiedziała że mnie boi się przepisywać Luteinę jako że nie daje 100% pewności.
Jak było w Waszym przypadku? Myślicie, że Luteina faktycznie jest "słaba"?
Odpowiedzi
1. Brałam Luteinę - nie udało się utrzymać ciąży, poroniłam. |
2. Brałam Luteinę - udało się szczęśliwie utrzymać ciążę. |
3. Brałam Duphaston - nie udało się utrzymać ciąży, poroniłam. |
4. Brałam Duphaston - udało się utrzymać ciążę. |
5. Nie brałam ani Luteiny, ani Duphastonu. /Brałam inny lek, lub w ogóle żadnych./ Więcej jak jedna odpowiedź z powyższych. |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 12.
nic nie bralam...
a teraz przy drugiej ciazy nic nie biore
Zaznaczyłam, że brałam Luteinę ale brałam na przemian i to i to, ponieważ zawsze miałam wywołyane miesiączki i działała tylko luteina więc miałam jej zapas i doktor stw, że mogę brać i to i to..Brałam tylko do 13tc żadnych plamień i krwawień nie miałam - czysto profilkatycznie..
nic nie brałam
Pierwszą ciążę poroniłam, przy drugiej brałam luteine i udało mi się:) mam cudownego synka:)
luteinę,fenoterol i magnez i kroplówki;P
W pierwszej ciąży nic nie brałam i urodziłam :) a w 2 brałam luteinę i nie udało mi się.
Brałam duphaston, ale raczej profilaktycznie, krwawień i plamień nie było, ale jako że moja córka pochodzi ze sztucznego zapłodnienia to duphaston przepisują profilaktycznie.
brałam od 10 tc duphatson i w 12 dołozono mi na miesiąc luteine a duphatson brałam do 24 tyg. utrzymałam do końca ciąże