ja w pierwszej ciąży brałam Luteine bo mi sie szyjka zaczęła skracać i teraz w drugiej mam powtórkę z rozrywki :))
						
					
				Moja lekarka twierdzi, że Luteina jest dużo słabsza od Duphastonu. Jest refundowana więc duuużo tańsza. 
Ja w pierwszej ciąży przy braniu Luteiny poroniłam, w drugiej brałam Duphaston i jest Marceli, teraz ponownie biorę Duphaston bo gin powiedziała że mnie boi się przepisywać Luteinę jako że nie daje 100% pewności. 
Jak było w Waszym przypadku? Myślicie, że Luteina faktycznie jest "słaba"?
            
        
		1. Brałam Luteinę - nie udało się utrzymać ciąży, poroniłam. | 
	
		2. Brałam Luteinę - udało się szczęśliwie utrzymać ciążę. | 
	
		3. Brałam Duphaston - nie udało się utrzymać ciąży, poroniłam. | 
	
		4. Brałam Duphaston - udało się utrzymać ciążę. | 
	
		5. Nie brałam ani Luteiny, ani Duphastonu. /Brałam inny lek, lub w ogóle żadnych./ Więcej jak jedna odpowiedź z powyższych. | 
	
ja w pierwszej ciąży brałam Luteine bo mi sie szyjka zaczęła skracać i teraz w drugiej mam powtórkę z rozrywki :))
Ja też brałam na początku, ale nie dlatego że musiałam, tylko zapobiegawczo. Moją lekarką na początku była rosjanka, która nawet nie kazała mi uprawiac seksu do 4 miesiąca ciąży:)