Nawet chciałabym, zeby sobie poszedł czasami do kolegów.
...partner wychodzi? Do kolegów, na piwo, wyjeżdża gdzieś? Czy raczej nie masz z Tym problemu?
Zaczęłam się nad tym zastanawiać dzisiaj, gdy mój wyszedł do kolegi, że trochę mnie to denerwuje, hmmm u mnie to może brak zaufania, dość sporo przeszliśmy, ale czy Was też? czy zastanawiacie się czasami, czy naprawdę idzie na piwo z kolegą, czy nie kłamie itd?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 10.
nie denerwuje się ze kłamie ( w sensie ze mówi na piwo to wiem że tam idzie). ja się denerwuje , że nie wróci o tej o której mówi, że wróci. Bo często tak niestety jest. spóźnia się godzine dwie albo 5 a ja nie śpie tylko się denerwuje...
zalezy z kim jest paru co nie trawie i nie lubie jak z nimi wychodzi
Chodzi czasem na piwo nie denerwuje mnie mnie
Mój tam nigdzie nie wychodzi :) ale bym się nie denerwowała jakby wyszedł
Tak, denerwuje mnie to, bo wychodzi stanowczo za często i w sumie nie słucha moich protestów za bardzo...
Mój nie wychodzi, kiedyś czasem, od dawna nie, ale zawsze się denerwowałam.
dokładnie jak 8karo8.
jeszcze nie zdarzyło się, by przyszedł o umówionej porze.
A ja tam nie mam problemu z tym że mój M gdzieś wybywa. Czasem nawet sama mu mówię żeby wreszcie się gdzieś wybrał. Sama lubię spotykać się z koleżankami wiec czemu jemu bym miała tego zabraniać.Na szczescie teraz lato i fajna pogoda to częsciej się go "pozbywam" z domu, bo jeździ z kolegami na motocyku :) Wydaje mi się że takie męskie wypady sa dla facetów odprężające.
Tak jak piszesz jednka to czy pozwalamy to też w dużej mierze kwestia zaufania i waszych stosunków i tego co przeszliście, więc podejście "nie puszcze go" i "denerwuję się gdy wychodzi z kumplami" jest dla mnie całkowcie zrozumiałe (a może nawet w niektórych wypadkach uzasadnione).