Nie przypominam sobie. Chyba nawet nie miałabym siły płakać. ;)
2013-06-02 16:21
|
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
(2013-06-02 16:32)
zgłoś nadużycie
(2013-06-02 16:45)
zgłoś nadużycie
klelam jak szewc i myslalam ze zeby mi powypadaja od zaciskania, ale ryczec to nie
(2013-06-02 17:04)
zgłoś nadużycie
płakałam strasznie z bólu :))
(2013-06-02 17:16)
zgłoś nadużycie
raczej klęłam i krzyczałam
(2013-06-02 19:38)
zgłoś nadużycie
darlam sie :P jak cholera!
ale najbardziej pomagaly mi oddechy - w zyciu bym nie pomyslala, ze "dobry" oddech moze tak usmiezyc bol
(2013-06-02 19:48)
zgłoś nadużycie
Zawyłam i to nie raz. Najlepiej mój skomentował wpis- nooo jak mnie złapał skurcz w nodze na meczu to nie raz zawyłem :D Szybka moja odpowiedź- ale kurcz a skurcz to co innego :D
(2013-06-02 22:02)
zgłoś nadużycie
(2013-06-02 23:48)
zgłoś nadużycie
mialam taki kryzys na 5 czy 7 cm rozwarciu - jakas 10 godzina porodu, ze zaczelam plakac i nie moglam sie powstrzymac... a jak wiezli mnie na wozku na porodowke, to trzeslam sie jak galareta - to samo mialam przed wycieciem wyrostka, brrr