O pienniądze to się nie kłócimy, ale o inne drobiazgi to tak i niestety często :/
Czy kłócicie się z Waszymi partnerami o pieniądze? Chodzi o to czy jest jakiś spór między Wami? Mój mąż ma do mnie pretensje, że jak pójde do sklepu to ile by nie dal na zakupy to wszystko wydam. Wczoraj poszłam na zakupy z malym, miałam 100 zł. Kupiłam to co potrzebne do jedzenia. Mięso, cos na kanapki, ziemniaki, warzywa, owoce, coś dla malego... I stówy nie ma. I kupiłam bułki drożdżowe. A on do mnie, że lepiej kupić bułki drożdżowe, niż papier toaletowy. Gdybym nie kupiła bułek, to byłby papier toaletowy. :-/ A co mam wpierdalać codziennie to samo?! Nosz kurde. Zawsze jak się kłócimy to najczęściej o kase chodzi.
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 16 z 16.
nie kłócimy sie o pieniądze,zawsze dostaję od męża tyle ile chcę ale oczywiście na potrzebne rzeczy do domu,dla dzieci .....w dzisiejszych czasach jest tak ciężko,że nie ma szastania pieniędzmi na lewo i prawo.....trafiają się małe przyjemności ale odkąd mamy dzieci wolimy wydac kasę na ich potrzeby i przyjemności.....
Nie kłocimy sie może to dlatego,że to ja jestem tą zarabiającą więcej.Jak mój mąż czasami ma jakąś mega zachciankę na "coś"do samochodu typu nowe felgi lub nowy gadżet elekroniczny to ja mu się staram przemówić do rozsądku czy to mu jest naprawdę potrzebne. I często po większym namyśle udaje mi sie mu to wybić głowy. A ile jedzenie kosztuje to sam widzi jak robi małe zakupy typu chleb wędlina jakiś owoc i 20/30zł nie ma...
u mnie jest tak że mój facet nigdy nie ingeruje w to na co wydaje pieniądze on ma swoje "kieszonkowe" przydzielone a ja zażądzam resztą , rachunki , jedzenie , duperele itp.