Utrudnia, do tego stopnia że mało wychodze z domu. Na codzień nie mysle o tym, łapią mnie okresy kiedy moje myśli krąża tylko wokól mojej choroby, wtedy psychicznie czuje sie do dupy.
nieuleczalną lub przewlekłą chorobę ?
Jesteś na co dzień pogodzona z tym faktem? Bardzo utrudnia Ci to życie?Dzięki za odpowiedzi.
Jak ktoś nie chce, to niech nie odpowiada.
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
ja tez mam tak madelka..moze nie, ze od razu nie wychodzę z domu, ale nie moge sobie czasme pozowlic na calkowitą swobodę i staram się to tuszować. dyskomfort psychiczny. I najgorzej ze w okresie ciązy i karmienia nie mogę tego leczyc, wiec stan sie pogarsza :(
Moja historia choroby to gruby skoroszyt i ze 20 pobytów w szpitalu. Na chwilę obecną czuję się dobrze, więc nie myślę o tym.
Przyzwyczaiłam się już kilka lat temu ;)
Jestem z tym pogodzona, przyjmowanie tabletek juz jest na porzadku dziennym.
Ale utrudnia mi to zycie, bo jak mam skoki lub spadki hormonow to jest strasznie... czuje sie wtedy fatalnie i fizycznie i psychicznie, nie chce mi sie zyc, ani nic robic, mam nerwy, krzycze na wszystkich, w zaleznosci od poziomu hormonow - chudne, grubne... Czuje sie zle. :(
całe szczęście nie:)