nie ,ale ja zas slyszalam ze moga wystapic obrzeki jak sie nie ma skarpet ..wiec jak to jest naprwde nie wiem
Takie troche głupie pytanie,ale kiedy ja rodzialam to połozna założyla mi na stopy skarpetki.Powiedzialam jej że nie trzeba bo jest mi strasznie gorąco,ale ona stwierdzila,ze lepiej mieć,bo jak stopy zrobia sie zimne to akcja porodowa sie spowolni.Pierwsze slyszalam,ale ok.
Nastepnym razem będę pamiętać.
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 13.
ja nie miałam pomalowanych paznokci u nóg... a przed wyjazdem mama i A. nie pozwolili mi malowac ;/
ale ja mialam cc
nie pamietam ;)
Ja w pierwszej ciąży w Pl nie miałam ,ale w Uk już tak ,ale to nie typowie skarpetki a takie do kolan uciskowe , żeby właśnie nie było opuchnieć i żeby ponoć żylaki nie wyskoczyły ...
ja tez nie pamiętam :P
ALE CHYBA NIE MIAŁAM, BO KAZALI MI IŚĆ NA 20 INUT POD PRYSZNIC, TO CHYBA MIAŁAM TYLKO FARTUCH.
Nie mam zielonego pojecia hahahah,nie pamietam,pewnie tak bo grudzien byl..ale nikt na to nie zwracal uwagi
Mialam, ale nawet nie wiedzialam ze one sa do czegos potrzebne. Ja ich po prostu nie zdjelam. Ja rodzialam w swoich ubraniach. Zdjelam tylko dolna czesc a gorna zostala. Przebralam sie dopiero po porodze w czyste ubrania
ja rodzę na zimę, więc zapewne ubiorę skarpetuchy :)