na portalach społecznościowych ? np. Facebook
Oczywiście nie chodzi mi o takie mamusie, które dodają 10 zdjęć na dzień:):)
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
Jeżeli dodają, tak, że wszyscy to widzą to owszem uważam, że jest to głupota i łatwy kąsek dla pedofili. Jeżeli są udostępnione dla wąskiego grona odbiorców np. tylko dla znajomych bądz rodziny to nie widzę nic złego w tym.
Mam dwa powody dla których postanowiłam nie umieszczać w sieci zdjęć moich przyszłych niedoszłych dzieci...
Powód nr 1. - zwyczajni ludzie nie mają pojęcia o istnieniu grup pedofilskich, które wykorzystują zdjęcia z portali społecznościowych do pornografii np. dziecięcej. Raz wstawione w sieci zdjęcie zostaje tam na zawsze! Nawet jeśli wydaje się Wam, że je po prostu usuniecie i będzie po krzyku...ono dalej krąży w sieci. Wynika to wielu poziomów Internetu. Nie będę się o tym rozpisywać, bo to skomplikowane. Przechodząc do sedna... Przestępcy-pedofile bardzo często wykorzystują zdjęcia słodkich dzieciaczków do wstawiania ich w filmach/ opisach/ fotomontażach pornograficznych. Wystarczy "wyciąć" ze zdjęcia np. samą twarz dziecka i dopasować ją do seksualnej sceny... To jest notoryczny preceder tzw. morfing pornograficzny... specjalistą w tym był Mariusz Trynkiewicz.
Powód nr 2. - postaw się na miejscu dziecka. Nie chciałabym w wieku 18lat trafić na swoją fotkę na kibelku/nocniku/z ufajdaną buzią/ z gołą pipką na plaży lub przy zwykłej kąpieli w wanience, którą zamieściła moja mamusia. Chyba bym umarła ze wstydu. Wychodzę z założenia, że bycie matką nie uprawnia do upubliczniania negatywnego wizerunku swojego dziecka. Oczywiście są nieliczne kobiety, które wstawiając zdjęcia swoich dzieci MYŚLĄ i starają się, żeby były one po prostu ładne... ale nawet najbardziej ułożona matka ma chwilę słabości i zawsze trafi się jakiś "konik" w facebookowej galerii :D
Jestem przeciew upublicznianiu wizerunku dziecka. Samo powinno zdecydować kiedy pojawi się jego wizerunek w sieci... oczywiście pod nazdorem rodzica.
Niestety ale dzisiejsze czasy wymagają ostrożności. Jeszcze kilka lat temu można było bez konsekwencji publikować - teraz się wszystko zmieniło. Uważajcie.
Samych dzieci - tak, ale siebie z dzieckiem czy coś - nie.
Ostrożność i zdrowy rozsądek nakazuje nie wstawiać. Po prostu takaie zdjecie w necie jest na całe życie i nie uważam żeby przesadne dodawanie zdjec miało czyms sobie zasłużyć. Oczywiscie np rodzinne zdjecie jedno czy dwa na portalu takim jak NK czy FB pewnie nie jest niczym złym, ale tez trzeba miec wiele świadomosć jakie czychają gdzieś w necie. Ja nie mam tego problemu poniewaz nie posiadam żadnych poratli, a na 40 tyg. nie wstawiam.