oj zdaza sie zdaza....;]jak jeden wyje to drugi zaczyna i koncertuja oboje;]ale my w domu mieszkamy
Też sobie nie raz myślicie "Boże, sąsiedzi to zaraz wezwą opiekę społeczną, tak te dzieci wrzeszczą" ? :P Ja tak mam ostatnio często, Hanka płacze bez większego powodu, dziś przeszła samą siebie, czasem aż mi wstyd jak spotkam kogoś z sąsiedztwa (blok, ściany mają uszy), bo się tylko zastanawiam "oni na pewno to słyszą, ciekawe co sobie myslą, że dzieci krzywdzimy, bo tak płaczą jakby je kto bił"
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
Mam to szczescie ze ciągle mieszkam obok kogos kto ma problemy ze słuchem :P i to trzeci raz z rzędu ;) ha ha , choc głupie uczucie czasami towarzyszyło :p
aktualnie u mnie spokój ,ale jak starsza miała bunt 2-latka to był horror,ciekawe jak i kiedy druga córka da czadu :-)
Szczególnie jak moje dziecko chce coś wymusić. Jak krzyczy to go na podwórku słychać. Kiedyś to minie a oni zapomną :)