zbytnio nie mam wyboru moj maz robi w dwa dni, tyle brudnego prania co pol wojska:):)
ale lubie prac suszyc i prasowac. w jeden dzien wypiore wysusze i wyprasuje ze 2-3 automaty i tak co 2 albo 3 dzien :)

Czy u Was też tak jest, że możecie prać i prasować praktycznie na okrągło? Normalnie masakra...jak niekończąca się opowieść:)
zbytnio nie mam wyboru moj maz robi w dwa dni, tyle brudnego prania co pol wojska:):)
ale lubie prac suszyc i prasowac. w jeden dzien wypiore wysusze i wyprasuje ze 2-3 automaty i tak co 2 albo 3 dzien :)
Rodzina 4-osobowa a codzienie min.2 razy pranie wlaczone.Kurde masakra jakas.Wlasnie po 2 godzinach odeszlam od deski do prasowania.Nie wiem skąd to wszystko sie bierze.
nie, ale ma m tak ze śmieciami - cały czas jest pełen kosz i mąż praktycznie codziennie wynosi - nie wiem skąd się to bierze :P
u mnie codziennie jest automat włączony !! masakra jakaś :D
Ja w ogóle nie prasuję. Natomiast pranie robię raz w tygodniu, ale od razu jakieś około 4-5 pralek.
Odkąd córka przyszła na świat prawie codziennie góra prania...:(