że nie orientowałaś co się dzieje z Tobą i zasnęłaś gdzieś na domówce lub na dyskotece?
Ja w swoją 18 nastkę tak przyszalałam , ale zasnęłam grzecznie pod drzewem z kolegą 2 lata młodszym :D
zdarzyło się, ale ciesze się że tego nie pamiętam! Ale nauczkę miałam.
Miałam 16 lat powiedziałam mamie że idę spać do koleżanki no i poszłyśmy pić wódke ( pierwszy raz w życiu ) Skończyło się tym że zagneła nas Policja i wylądowałam w szpitalu, z koleżanką bylo trochę lepiej i trafiła do izby dziecka !
nie dotrwalam do tego etapu bo mnie sie zwykle chce spac, zawsze wszystko pamietam :)nie jestem w stanie tyle wypic. bo mam slaba glowe i moj organizm nie trawi alkoholu. szybciutko odpadam, ale nie trace kontroli nad sobą.
Tak ale naszczęście nie na dyskotece a w swoim domu ;p
U siebie w domu na mojej 18nastce, bezpiecznie bo z dorosłymi :)
Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść. :D Chociaż jak miało się naście i piło tanie wina nad rzeką, to często bez umiaru i bez znajomości swojego organizmu, ale nigdy nie upiłam się tak, żeby nie wiedzieć co się ze mną dzieje. ;)))
wstyd sie przyznc ale niestety tak ...
Raz - pierwszy i ostatni :) Na studiach w barze, ale to dlatego, że ktoś mnie sponiewierał jakimiś dziwnymi drinkami, a ja nie spodziewałam się, że są takie mocne ;D
najgorzej jak się wypije na głodnego 3 piwa i ja już nie kontaktuje. Więc nie piję ! na głodnego oczywiście :-P
zdarzyło się ale to kuzyn robil mi drinki zebym probowala w smaku dobre ale scielo mnie z nog
raz na wakacjach byliśmy na domku, cale dwa dni picia i w ten drugi dzien tak mnie siekło, że nie wytrzymałam i musiałam iść spać, nawet nie pamietam jak doszłam do łózka, tylko znajomi opowiadali jakie glupoty im mowiłam. wtedy to myslalam ze zapadne sie pod ziemie tak mi wstyd było :P
