Jest tylko jeden dziadzek, nie mieszał się w tę decyzję.
Moj ojciec wymyslil sobie ze jak urodzi nam sie dziewczynka to on da jej imie, oczywiscie tak nie bedzie bo nawet to wybrane przez niego mi sie nie podoba a dodatkowo dziecko ma rodzicow od tego zeby mu wybrali imie. A ostatnio tesciowie wspomnieli ze u nich jest tradycja ze sie daje na J albo M to im odpowiedzialam ze tradycja sie skonczy...
Czy wasi rodzice/tesciowie tez mieli zakusy na nadanie wybranego przez siebie imienia waszym malenstwa? I co wy na to?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 11.
moja mama zasugerowala jak dowiedziala sie ze chcemy dac synkowi na imie Kacper zeby sie zastanowic na innym jeszcze imieniem..ale jednak kazdemu sie spodobalo to imie i juz nic nie mowili na ten temat:) choc rodzice ojca dziecka na syna nienarodzonego juz wolali ANDRZEJ ale na szczescie nigdy nie dam tak na imie dziecku:)..u mnie bedzie Kacper i nikt tego nie zmieni:)
Nam trudniej było wybrac imię dla chłopca więc jak byliśmy w gronie najbliższych to często słuchaliśmy propozycji ale nikt nie narzucał nam swojego zdania.. gdy ja się urodziłam mój tata z tej radości pozwolił mojej ciotce żeby wybrała mi imię do dziś mam mu to za złe uważam żę od tego ma się rodziców..
Moja teściowa wymyśliła sobie zeby nasz syn a jej wnuk miał na imie Krzysztof! po pierwsze nie podoba mi sie to imie za cholere, a po drugie moj ojciec ma tak na imie, gdy jej to powiedziałam ona na to ,,to co, ale jest bardzo ładne, a że dziadek tak ma na imie to nie przeszkadza" cholera jasne mnie strzela jak sobie o tym pomyśle.
Drudzy mądrzy, to moja siostra ma syna Kacpra i mowi do mnie ze mam dać Baltazar albo Melchior, bo bedzie pasować, a jak jej trafi sie drugi syn to tak da na imie i bedą trzej królowie!!! akurat juz widze jakby dała, takie imie.
Ja teraz wale prosto z mostu ze to nasz syn i nasza decyzja, dobija mnie już kazda rozmowa na temat imienia. Wogóle nie wchodze z osobami z mojej rodziny w dyskusje na temat imion dla dziecka. Ale i tak co chwile sie pytaja czy imie wybrane i tak... ah ;/
spróbowali by tylko;p to ma byc nasza decyzja a oni moga sobie tylko pogadac;p
W życiu bym sobie nie dała nic powiedziec w tej kwesti
Moja teściowa mówiła czasami że to mała Justynka. Ale w dupie to miałam bo i tak nie będziemy się liczyć z jej zdaniem jeśli chodzi o wybór imienia. Z kolei moja Mama ma dobry gust i tak wyszło , że Mama podawała imiona jakie jej się podobają np "Ada , Maja , Natalka" i zdecydowaliśmy z moim że będzie Maja ;) jakoś mi się bardzo spodobało , mojemu też i nawet teściowej się podoba :P No , ale jak by mi ktoś zaproponował imię "Baltazar" tak jak koleżanka wyżej pisze to bym chyba zwariowała , ha :D
teśc rzucił hasło: Tomuś jak ci tam? głaskając mnie po brzuchu jak byłam w ciązy. usłyszał że chce Tomka to niech sobie zrobi :) później juz był spokoj :)
coś tam wspomnieli, ale aż tak to nie ;p
W zyciu ;))) imiona sami wybieramy. Mama tylko propozycje rzucala. Ale nikt sie nie wcina. Chyba bym udusila;;p wystarczy ze z moim mielismy problem by cos wybrac ;p najgorsze ze juz ktos tak nazwal swojego dzidziusia jak mi sie podobalo....i teraz znowu musimy sie zastanawiac...