blackbabe, bardzo trafnie to ujęłaś, ja nie miałam tej przyjemności żeby od razu po wyjęciu go, aby położyli mi go na piersi. A to jakby taka nagroda po udanym porodzie. Ja małego zobaczyłam dopiero po kilku godzinach, jak przynieśli na karmienie na jakieś pół godzinki i zabrali, ja wtedy od pasa w dół nic nie czułam, ruszyć się nie mogłam, leżałam i w jednej ręce wenflon, w drugiej zacisk od ciśnieniomierza... tylko kobiety które mieły cc, wiedzą jak to naprawdę jest
Odpowiedzi
1. tak |
2. nie |
Komentarze
Wyświetlono: 31 - 34 z 34.
w czasie ciąży kilka razy słyszałam, że cc to nie pród:/ to, że miałam cc nie oznacza, że jestem gorszą kobietą/ matką! tak samo przecież nosiłam tą mała iskierkę przez 9mscy, a teraz kocham ją najmocniej jak się da!
Ważne, że my jesteśmy zdrowe i nasze dzieciaczki również, i nie ważne w jaki sposób przyszły na świat!!
chyba ważne jet,że maluszek jest w końcu na świecie.
Ale znajoma ciotki ma dwoje dzieci, najpierw urodziła syna sn , no i wiadomo jak dziecko sie kocha, później urodziła córke przez cc, no i niby kocha to dziecko ale sama mówiła, że jakoś tak inaczej..
ja bym z chęcią oddała te skurcze... nie wiem co mniej boli czy poród SN czy CC bo rodziłąm sn... jak się cieszyłam gdy mi z tyłka wyskoczył ale jak mi go położyły na piersi byłąm przerażona, bałam się,że go nie utrzymam i spadnie na kafelki :)