co za glupoty... czego oni nie wymysla... zaniedlugo nic nie bedziesz w stanie zjesc, bo badania, bo amerykanie...
Kilka dni temu przeczytałam w Angorce, że spożywanie chipsów jest szkodliwe jak palenie papierosów. W artykule tym wspomniano, że w ciągu roku zjadanie chipsów można przeliczyć na "wypicie 5 litrów oleju". Tutaj znalazłam jeszcze jeden artykuł o szkodliwości chrupiących przekąsek w czasie 40 tygodni. Jest to poparte badaniami. I ja szczerze jestem w stanie w to uwierzyć.
http://www.siostraania.pl/artykul/jestes-w-ciazy-nie-jedz-chipsow
Sama je lubię, no i mówię pas. Dałam radę z Marcelkiem w brzuchu rzucić palenie to i chipsy rzucę ;)
Może ta informacja wam się przyda na teraz lub na przyszłość.
Pozdrawiamy!
Odpowiedzi
TAK |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 19.
Ja również bardzo je lubię, wiedziałam, że do zdrowych nie należą, ale już od dawna staram się ich unikac.
W pierwszej ciąży jadłam, bo byłam nieświadoma i nie dbałam zresztą o dietę, a w drugiej pochrupałam ich chyba tylko jeden raz. Nie ciągnęło mnie, na szczęście.
Teraz raz na kilka m-cy pozwolę sobie na paczuszkę :)
hahaahhaah j*bią mnie takie badania z dupy wzięte , tak czy siak będę jeść chipsy bo je lubię. może w ogóle przejdę na same ekologiczne żarcie i zacznę wpieprzać same warzywa , a co to ja królik jestem? nie wrzucaj takich artykułów bo narobiłaś mi tylko ochotę na chipsy a deszcz leje :(
A ja jestem w stanie w to uwierzyć, bo biorąc samego ziemniaka pod uwagę - na surowo to dla naszego organizmu nie jest on frendly. Kiedy go obrabiamy na tłuszczu tym bardziej zdrowiutki to on nie jest.
W Anglii np jest taka skala spożywania chipsów, że chcieli by tam wprowadzić napisy na paczkach jak na papierosach, że szkodzą zdrowiu - to jest szalony pomysł.
ja jadam mało chipsów, poza smakiem nie mają nic fajnego w sobie. Ostatnio sunbitesy jem ( polecam, są zdrowsze i bardzo smaczne ) albo samemu upiec sobie ziemniaczki w przyprawach :)
Anetii kultura słowa pierwsza klasa. .
Rozumiem że deszcz jest dopiero szkodliwy, że boisz się wyjść po paczkę?
Jasne, że nie mówię żeby nie jeść w ogóle, bo są to dane skrajne, ale są ludzie którzy właśnie pod tę skrajność podchodzą i jedzą je często wręcz nagminnie jako element codziennej diety. I ja te badania rozumiem w taki sposób.
Ale jeśli mogę oszczędzić i sobie i dziecku obciążenia dla organizmu to przynajmniej ten artykuł wjakiś sposób mnie motywuje żeby tych chipsów nie jeść ;)
a ja 'ten stek bzdur' usłyszałam od mojego lekarza, próbując na początku ciąży rzucić palenie.. wymienił mi mnóstwo takich produktów, które kobiety w ciąży 'uwielbiają', a niektóre szkodą dużo bardziej.. ogólnie dlugo by pisać, bo miałam duzy problem z cygarami i gadaliśmy b. długo.. być może coś w tym jest..
Marjah, ja to największy problem mam nie tyle z chipsami co z frytkami domowej roboty - w ciąży z Marcelim musiałam zrobić takie dwa razy w tygodniu - to było istne szaleńśtwo :/ i jakie niezdrowe. Ale miałam też hopla na punkcie żarcia jabłek i pomarańćzy w kółko, przez całą ciążę zjadłam ich chyba z tonę. Może to nas uratowało :P
A co w tych czasach jest teraz zdrowe? Bym chyba musiala nic nie jesc
Ale są rzeczy zdrowe i zdrowsze.