Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
To ja już myslałam że tylko ja tak mam. Nie było mnie cztery dni a toreb miałam tyle jakbym na miesiąc wyjeżdzłam do tego dochodzi maluch i jego wózek .
nie z racji tego ze ja musze zabrac wozek i mala staramy sie zapakowac wszystko do jednej wielkiej torby walizki aby maz nie mial problemow z dzwiganiem wiadomo zostaje jeszcze mala na kanapki napoje i drobiazgi dla malej
Ostatnio byłam u cioci na 2 dni to miałam całą wanienkę wypełnioną po brzegi rzeczami dla Marcela :P
Ja nie mam tego problemu. Z racji tego, że cząsto wyjeżdżamy tak własnie na 2-4 dni opanowałam sztukę pakowania do perfekcji:)) Ostatnio jak byliśmy na weekendzie to zapakowalismy sie do 1 wiekszego plecaka, do tego podręczna (mała z ugotowanym i zamrożonym jedzeniem) i wózek.