2011-05-10 14:39
|
jak to się odbywało od początku do końca ile to czasu trwało i który to był poród :)
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Na szczescie moj maz i siostra wparowali na porodowce o 15 i tak sie zaczela cala akcja .
Milo wspominal mimo ze bol nie do opisania... :)
Dodam , ze byl to 42 tydz ciazy. (12 dni po terminie z om i z usg).
42 tc
przyjechalam ok godz. 10 , zaczeli mnie badac, najpierw ktg a potem badanie wewnetrzne-lekarz stwierdzil rozwarcie na dwa palce i kazal wywolac porod
zrobili mi lewatywe, poszlam wziac prysznic i podlaczyli kroplowke. byla to godz 13
do pol godziny nic sie nie dzialo, potem brzuch zaczal sie regularnie napinac; mijaly godziny i skurcze stawaly sie coraz silniejsze ale byly do zniesienia, ja cwiczylam na pilce i tak lecialo;
o godz. 18 zawolali mnie aby przebic pecherz, kiedy wody odeszly niemal natychmiast dostalam swoich naturalnych skurczy,
odlaczyli kroplówke i polozyli mnie podpieta do ktg- bolalo jak cholera!
o godzinie 19 mialam juz pelne rozwarcie ale nic pozatym sie nie dzialo, mialam bardzo czeste skurcze ale nie parte.
(mialam niewspolmiernosc porodowa ale lekarze i tak chcieli wywolywac)
tetno dziecka zaczelo slabnac az calkiem przestalo bic a na dodatek dostalam goraczki i wzieli mnie szybko na stol i zrobili cesarke- synek urodzil sie o 20:05, na szczescie zdrowy tylko troszke siny.