Najgorzej jest jak męża nie ma a samochód jest i nie ma mnie kto gdzieś podrzucić. Klnę na siebie  i obiecuję sobie że zapiszę sie na prawko a za tydzień mi mija  i prawka jak nie maiałam to i nie mam

Tak i to złoszczę się bardzo tylko i wyłącznie na siebie, bo miałam okazję zrobić za darmo prawko i przerwałam kurs ;/ teraz żałuję

Ale jeździć umiem hehe :P

Nie mam prawa jazdy, ale nie bede robila. Mam duza wade wzroku i nie bylabym bezpiecznym kierowcą ani dla siebie, a ni dla innych uzytkownikow drogi. Ale czasami mnie to wkurza.

wkurza mnie bardzo bo mam prawko a nie mamy samochodu a ostatnio czesto potrzebujemy zeby nas ktos podwozil a nie bardzo chce z malym dzieckiem jezdzic autobusami, pociągami bo jest marudny i malo spi w dzien i musze prosic zeby znajomi sie zwalniali z pracy dla mnie a tu za granica kazdy dzien pracy dlaa kazdego jest na wage zlota :( moze kiedys bedzie nas stac na samochód

U mnas jest taka sytuacja, że ja mam prawko, ale bryki brak... Nie było dobrego momentu by kupić, ciągle coś... ale nie ma tragedii, przyzwyczaiłam się, jak wrócę do pracy rower kupuję ;) Zawsze to coś he he

Tak :/ wkurza mnie to bo mam do miasta kawał drogi a czasem muszę wyjść i jeszcze jest ok jak ciepło i pogoda ale czasem trzeba było w deszcz :/ więc muszę zacisnąć poślady i zrobić te cholerne prawko

wkurzajace...ale mam zamiar sie zapisac niedlugo. jak maly podrosnie

Mnie to jest na rękę że ktoś mnie wozi autem. Zresztą o wiele bardziej wole tramwaje niż samochód, to  stanie na światłach albo w korkach jest czasami strasznie irytujące

My nie mamy auta, ale wozi mnie tylko mój mąż - auto bierzemy kiedy chcemy od teścia, który meiszka obok w bloku ;P no chyba, ze akurat gzieś jedzie, no to auta nie ma.. ;)