miałam, część odzyskałam ale pół szafy wraz brak
Miałyście kiedyś taką sytuację, że pożyczyłyście komuś coś a potem wieki musiałyście się prosić o oddanie tego? Odzyskałyście w końcu swoją własność? Jak później reagowałyście na tą osobę?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 12.
płyty z muzyką i filmy na DVD pożyczone na wieczne oddanie :/
a fakt kasa też, buty, biżuteria, kosmetyki trochę tego było
12 lat temu pozyczyła kolęznace cay zestaw bajek, chyba z 10, i nie odzyskałam nawet pół pudełka...
Ubranie, ale to dawno swojej dobrej kolezance. Odzyskałam ciuszek. No reagowałam normalnie bo to moja dobra znajoma była. Tak to nic nie pozyczam, chyba że komus bardzo bardzo bliskiem i mam pewnośc że odda. Do tej pory nie zdażyło się zeby było inaczej.
Ciuchy, kasę..
takj. 1000zl..minely 2 lata i ta osoba nadal nie oddawala. Zagralam mu na honorze. Napisalam w ssmsie czy nie jest mu wstyd. Bo chcial jeszcze przedluzac date oddawania. A ja wkurzona ze minelo poltora roku od umowionej daty oddania, powiedzialam ze chce te pieniadze w 2 ratach jak najszyciej. I co? i dalo sie. A wczesniej meczylam sie poltora roku z tym ze to JA mam przypominac o oddaniu i ze to tak glupio. Teraz ta osoba ma wiekszy respekt do mnie. Ale ja glupia po 2 latach znowu mu zaufalam i pozyczylam kase..Narazie termin nie minął. Oby oddał
Przynajmniej jedna taka sytuacja na ten moment mi przychodzi do głowy. Pożyczyłam komuś grę, później ta osoba pożyczyła jeszcze komuś... Koniec końców gry nie odzyskałam nigdy.
Mialam sytuacje ze kolezance pozyczylam pieniadze i 2 walizki miedzy innymi z pumy. Pieniadze odzyskalam ale walizek nigdy. Nikomu nie radze nic pozyczac bo potem ciezko sie doprosic o swoje.