Mi lekarz kazał w dzień terminu zgłosić się na KTG, miałam jechać w poniedziałek, ale nie zdążyłam, bo w piątek urodziłam :)
Czy Wy w dzień terminu pojechałyście do szpitala? Zobaczyć, czy coś się dzieje? Kilka osób już mi powiedziało, że powinnam jutro pojechać.
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 19 z 19.
ja już tydzień wcześniej wyladowałam w szpitalu ale napewno bym pojechała gdyby mnie tam nie było :)
Dzień terminu to pojęcie względne, ja byłam chyba 4 dni po terminie w szpitalu. POczekałabym aż coś sie zacznie dziać, jeżeli nie to 2,3,4 dni po terminie jedz do szpitala i zgłoś ze jesteś po terminie, przyjmą na odział i już :) Zwróć uwagę na ruchy itp :)
ja urodziłam przed terminem ale gin mi kazała (w razie gdybym nie urodziła) przyjsc nastepnego dnia i po tyg. dopiero wtedy dopiero do szpitala..spokojnie siedz do pon. w domu chgyba że się coś stani9e
Skoro w poniedziałek masz wziyte nie masz po co iść do szpitala.Lekarz pewnie powie Ci co dalej :) ja do szpitala pójdę dopiero 9 dni po terminie.Mam nadzieje że nie bede musiała , że urodze wcześniej... :P
ja sie niedoczekalam na termin..ale mialam przyjsc tydzien po terminie do szpitala zadnego ktg niemialam wczesniej...tak mi lekarzpowiedzial bo stwierdzil ze mnie i tak odesla do domu n chyba ze cos cie niepokoji...najlepiej nie przychodzic na weekend tylko wczesniej bo cie przetrzymaja dluzej ;p unas tak robia niechca nic w weekend robic...a kwitnac tam iczekac na poniedizalek na wywolanie niena sensu
Jeździłam w dni wyznaczone przez gin. Pierwsze dziecko urodziłam (wywoływane i zakończone cc) w 44tc z OM :D z racji długich cykli. Nie był przenoszony.
tak, ale lekarz sam mi kazal przyjechać na wizytę i juz mnie nie puścili do domu