Nawet piszczałam jak jakiś pojeb xD
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 16.
ciekawe jak ze mna bedzie ;p
kurwa przez przypadek nacisnelo mi sie nie a jeszcze nie urodzilam ;/
podobno nie bylo az tak glosno, ale z tego co pamietam to bardziej wyłam z bólu niż krzyczałam, bo siły, żeby krzyczeć to nie mialam... ;]
bez znieczulenia z bólami krzyzowymi pod koniec to juz za chiny nie mogłabym powstrzymac krzyku. a najlepiej jak rano po porodzie był obchód lekarski i jedna babka położna sie odezwala: O, a ta pani to sie wczoraj darla. caly blok porodowy ją słyszal". myslalam ze ją walnę za ten tekst. krzyk z bólu to normalna sprawa. tak sie odezwala jakby zadna przede mna nigdy nawet nie pisnela
Tak głośno ,że mój M. stwierdził że musi wyjśc ze szpitala na zewnatrz bo nie da rady słuchać tego krzyku. Podobno przed szpitalem było mnie słychać ;)
raz tylko mi się wymsknęło ;D
Toffinko ja tez nie miałam znieczulenia, ale mi położna mówiła, że były takie co głośniej krzyczały niż ja piszczałam czy jak ujęla mangoo wylam ;) Lekarz się śmiał, że ogłuchnie :) A. Mówił, że to było tak staraszne, że myślał, że umieram, i on nie wiedział co ię dzieje ;p
Moja połozna byla była przemiła i przecudna :) chce ja przy każdym porodzie :)
tak krzyczalam i pamietam jak prosilam polozna zeby mnie nie zostawiala teraz bo sie strasznie boje ... och co to bylo wtedy