Mamy osobne konta, ale mamy tez po dwie karty- do swojego konta i do tego drugiego. Jesteśmy upowaznieni i do jednego i do drugiego. Za rachunki najczęsciej płaci mąż ze swojego konta, ale czasami robie to ja, zalezy gdzie ile jest gotówki, za zakupy też płacimy na zmianę, zalezy kto akurta ma gotówkę przy sobie lub kto pierwszy wyciagnie porfel. jak oszczędzamy to razem, ale oszczędnosci lądują najczęsciej na moim koncie, bo jest lepeij oprocentowane. Jednym słowem- kasa wspólna, konta dwa.
Dziewczyny mam pytanie z innej beczki, jak wyglądają u Was w związkach sprawy finansowe, wydatki, płacenie rachunków itp. U nas jest tak że mąż ma swoje konto i ja swoje i on pewną część swojego wynagrodzenia przelewa do mnie i ja z tego płacę wszystkie rachunki sciaga się kredyt na dom, robię zakupy, leki, kosmetyki, ciuchy itp i jeszcze sie staram coś z tego odkładać np w tym roku mamy dwa wesela a jeszcze na tydzień nad bałtyk jedziemy i oczywiście on ze swoich pieniędzy co sobie zostawia z wypłaty nic nie dokłada. W tym miesiącu zostawił sobie 35% swojej pensji i oczywiście bez mojej wiedzy od razu zamówił sobie żarówki do samochodu za 110 zł, sorry ale też bym chciała aby mi tyle z wypłaty zostawało, oczywiście rozumie ze musi mieć jakieś 500-600 zł miesiecznie na paliwo ale wkurza mnie to ze reszta sie rozchodzi po kościach a czasem nawet i wiecej bo często sobie coś dorobi i też to wyda na Bóg wie co. Ostatnio jak mu powiedziałam ze czemu nie mamy wspólnego konta itp to mnie wyśmiał i powiedział ze on ma za duzo lat na to zeby nie mieć swojego konta a ja na to ze może mieć swoje konto tylko ze nie bedzie sam decydowac ile sobie pieniążków z wypłaty zostawia tylko razem to ustalimy i ja mu po prostu te "kieszonkowe" przeleje.
Jeśli Inaczej to czekam na Propozycje
Odpowiedzi
1. Konto wspólne |
2. Konto osobne |
3. jeszcze inaczej |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 25.
Mamy konto wspólne na które co miesiąc przelewamy taką samą kwotę ( przeważnie kwota jest stała- czasem przelewamy więcej) z kont indywidualnych. Resztę (mniejszość) zostawiamy na swoje wydatki aby nie było sytuacji jak u Ciebie z żarówkami.
Jeśli chcemy kupić coś ekstra dla siebie korzystamy z kasy na kontach indywidualnych.
Wszystkie zakupy, rachunki, oszczędności mamy na koncie wspólnym.
każdy ma swoje konto i mamy wspólne na które wpłacamy kasę na życie a na swoim zostawiamy na swoje przyjemności, ale nie jest to dużo, oszczędzanie razem
Oboje mamy swoje działalności i konta firmowe do wglądu dla drugiej strony. Mamy też wspólne konto gdzie każde z nas wpłaca pewną sumę pieniędzy, którą odkładamy. Ja ze swojego płacę rachunki, kupuję jedzenie, ubrania, kosmetyki. Mąż ze swoich tankuje dwa samochody, dba o ubezpiecznia. Nie kłócimy się o pieniądze.
u nas jest tak ze ja mam swoje konto z ktorego z wlasnej wyplaty place rachunki,przedszkole,zakupy,itp wszystko na biezaco...maz ma swoje z ktorego oplaca swoje 101 skladek i rate za mieszkanie...nie mogli bysmy miec wspolnego konta bo za duzo kasy bym widziala i bym wszystko przepuscila haah..mamy tez wspolne konto na czarna godzine gdzie cos tam kazdy z nas wplaca:)
A my się własniej najcześciej kłócimy o pieniądze...... już mam tego powoli dosć powiedziałam mu zeby w przyszłym miesiacu nie przelewał mi kasy i ze z mojego wynagrodzenia spłaca sie kredyt a reszta mi zostanie na rachunek tel i paliwo a on niech sie martwi zeby wszystko opłacić kupowac jedzenie kosmetyki, chemie odzież i jeszcze odłożyć na wczasy dwa wesele i chrzciny Bratanicy
mamy osobne konta ale o wszystkich wydatkach mówimy sobie wcześniej i razem o nich decydujemy
noi jesli chodzi o nagle wydatki ,jak np komp sie zrypie i trzeba kupic jakis czesc czy ktores z aut nawal to zawsze mowiemy sobie o takich wydatkach i albo sciepujemy sie wspolnie albo maz placi calosc:)
My mamy tylko jedno, wspólne konto na które wpływają nasze pensje. Od razu pewną kwotę przelewamy na konto oszczędnościowe, a z pozostałych pieniędzy korzystamy razem, płacimy rachunki, kupujemy jedzenie etc. jak któreś z nas chce sobie coś kupic to sobie kupuje, a zakupy związane z większym wydatkiem omawiamy wspólnie. Nie widzę potrzeby, byśmy mieli dwa/więcej kont i osobne pieniądze.
My mamy dwa konta, z tym że ja mam dostęp do każdego przez internet. Wszystkie większe wydatki uzgadniamy uzgadniamy wspólnie.