Upinam zawsze, ponieważ na ogół z mężem nie schodzimy z parkietu, a moje włosy są dość długie i bardzo bym się grzała, gdyby były rozpuszczone.

1. Upięcie włosów |
2. Rozpuszczone włosy |
Upinam zawsze, ponieważ na ogół z mężem nie schodzimy z parkietu, a moje włosy są dość długie i bardzo bym się grzała, gdyby były rozpuszczone.
Mi się wydaje ze mam brzydką twarz do upięć wole rozpuszczone, lepiej się w nich czuje :)
nie upnę już więcej włolsów bo w tych wytapirowanych wlośach wygladam 20 lat starzej.
dlugie upinalam,
krotkie modeluje...
Ja w ogóle upinam... w rozpuszczonych czuję się niekomfortowo
Przeważnie mam rozpuszczona, nawet na swój ślub miałam luźno puszczone włosy :) Od czasu do czasu robię czeszę się w wysokiego kuca, ale nigdy koków :)
zalezy od nastroju :)
ale raczej rozpuszczone :) nie lubię się czesać u fryzjera, a sama nie umiem :)