Witajcie, miesiączka się spóźniała ładne kilka dni:-) rano dziwne zawroty głowy, złe samopoczucie, nabrzmiałe piersi, i ból w okolicach podbrzusza...Siadam przed kompem i sprawdzam co to może oznaczać-ciąża:-) Łapię się za głowę i myślę jak to możliwe. Lecę do apteki kupuję test który wyjrywa 6 dniową ciążę! Rano robię siusiu i czekam czekam a tutaj nic...Nawet głupio mi się zrobiło że nie jestem w ciąży. Po kilu dniach rano wymiotowałam, piersi coraz większe...Robię drugi test - negatywny...Myślę sobie umieram:-) Zapisuję się do lekarza termin dopiero za 2 tyg...Wkurzyłam się kupiłam kolejny test i robię po raz 3 wyszedł pozytywnie! Lekarz potwierdził to7tc :-)
Jak z teścikami było u Was?
Odpowiedzi
w pierwszej ciazy robilam 2 razy i raz wyszlo ze nie,a drugi raz tak.A teraz jak robilam to przez miesiacco drugi dzien,i kazdy test wyszedl ze nie jestem w ciazy,kiedy poszlam do lekarza to zrobil mi usg i powiedzial ze jestem w 7 tc.
chyba z 10 razy robiłam test, każdy wyszedł negatywnie.. od roku staramy się o dziecko
cieszę się z waszego szczęścia
3 razy :)
pierwszy raz 5 dni po spodziewanej @ - negatywny
potem tydzień spokoju, dalej mi jeżdzi po brzuchu jak na okres
drugi tydzień później, poniedziałek, w 5 tygodniu test popołudniu - pozytywny
trzeci następnego dnia rano, dla pewności - pozytywny
w czwartek ginekolog z przypadku - usg zewnętrzne :/, no chyba ciaża,8 tydzień
w sobotę mój ginekolog - usg wewnętrzne, ciąża, 6 tydzień:)