hmm agnestia mi sie wydaje ze jestes - masz obfita ale krotka miesiaczke
no ale reki nie dam odciac;]
Witajcie, miesiączka się spóźniała ładne kilka dni:-) rano dziwne zawroty głowy, złe samopoczucie, nabrzmiałe piersi, i ból w okolicach podbrzusza...Siadam przed kompem i sprawdzam co to może oznaczać-ciąża:-) Łapię się za głowę i myślę jak to możliwe. Lecę do apteki kupuję test który wyjrywa 6 dniową ciążę! Rano robię siusiu i czekam czekam a tutaj nic...Nawet głupio mi się zrobiło że nie jestem w ciąży. Po kilu dniach rano wymiotowałam, piersi coraz większe...Robię drugi test - negatywny...Myślę sobie umieram:-) Zapisuję się do lekarza termin dopiero za 2 tyg...Wkurzyłam się kupiłam kolejny test i robię po raz 3 wyszedł pozytywnie! Lekarz potwierdził to7tc :-)
Jak z teścikami było u Was?
hmm agnestia mi sie wydaje ze jestes - masz obfita ale krotka miesiaczke
no ale reki nie dam odciac;]
Pierwszy test zrobiłam 7 dni po potencjalnym zapłodnieniu ;)
Wyszedł negatywny.
Kolejny test zrobiłam w dniu spodziewanej miesiączki. 2 kreski w tym jedna dość słaba. Natychmiast poleciałam do apteki po drugi test innej firmy i znowu 2 kreski - ciut mocniejsze :))))
Dzis jest moj 36 dzien cyklu. Nie mam okresu ZADNYCH objawow- ani na ciaze, ani na okres. Najgorsze jest to, ze pracuje od rana do 17-stej i nie mam kiedy pojsc do ginekologa. Czytalam, powyzej, ze u niektorych z was, rowniez 2 pierwsze testy wyszly negatywne. Ale czy rowniez po tak dlugim czasie? Czy to mozliwe, ze test nie wykryje 3 tygodniowej ciazy, skoro producent gwarantuje, ze wykrywa ja juz po 6 dniach?