Czasem robi cos , ze jest mi przykro . Zawsze przed okresem :D ale to takie moje wyimaginowane problemy związane ze skokami hormonów . Nie wiem czy kiedykolwiek doprowadził mnie do " szału". Nieczęsto sie kłócimy i kłótnie wyglądają raczej jak konkretniejsza wymiana zdań . Ale on mnie tego nauczył , kiedyś byłam straszna furiatka , trzaskalam drzwiami , darlam sie . On nauczył mnie tego, ze życie jest za krótkie zeby marnować je na kłótnie . I jakoś tak sie kulamy, nie jest zle
Taaa, nie ma sensu się kłócić bo mogę sobie gadać jak do ściany, on się nie kłóci to tylko mój monolog.Odpowiedzi
Coś ni się wydaje że twój jest jakimś zaginionym bratem bliźniakiem mojego męża... po wszystkim nawet niewien i nie pamiętam co mi wlasciwie chodzi.
A my się widzimy tylko 2 wieczory w tygodniu+ jeden dzien w weekend i to już wystarczy. Z samochodem mnie rozwalił, na powaznie się zastanawiam czy nie wystawic mu walizek za drzwi skoro się wogole ze mna nie liczy:/ Od dziecka się dowiedzialam ze byli oglądac samochod i kupujemy...
Mój kupił sobie samochód na kredyt i poinformował mnie po fakcie tak że ty jeszcze wiesz przed,..A my się widzimy tylko 2 wieczory w tygodniu+ jeden dzien w weekend i to już wystarczy. Z samochodem mnie rozwalił, na powaznie się zastanawiam czy nie wystawic mu walizek za drzwi skoro się wogole ze mna nie liczy:/ Od dziecka się dowiedzialam ze byli oglądac samochod i kupujemy...
Mój kupił sobie samochód na kredyt i poinformował mnie po fakcie tak że ty jeszcze wiesz przed,..A my się widzimy tylko 2 wieczory w tygodniu+ jeden dzien w weekend i to już wystarczy. Z samochodem mnie rozwalił, na powaznie się zastanawiam czy nie wystawic mu walizek za drzwi skoro się wogole ze mna nie liczy:/ Od dziecka się dowiedzialam ze byli oglądac samochod i kupujemy...
Mój kupił sobie samochód na kredyt i poinformował mnie po fakcie tak że ty jeszcze wiesz przed,..A my się widzimy tylko 2 wieczory w tygodniu+ jeden dzien w weekend i to już wystarczy. Z samochodem mnie rozwalił, na powaznie się zastanawiam czy nie wystawic mu walizek za drzwi skoro się wogole ze mna nie liczy:/ Od dziecka się dowiedzialam ze byli oglądac samochod i kupujemy...
Mój kupił sobie samochód na kredyt i poinformował mnie po fakcie tak że ty jeszcze wiesz przed,..A my się widzimy tylko 2 wieczory w tygodniu+ jeden dzien w weekend i to już wystarczy. Z samochodem mnie rozwalił, na powaznie się zastanawiam czy nie wystawic mu walizek za drzwi skoro się wogole ze mna nie liczy:/ Od dziecka się dowiedzialam ze byli oglądac samochod i kupujemy...
moj akurat nic by bez mojej wiedzy i zgody nie kupił, za to ma zwyczaj wychodzić na 5 minut i wracać po 2 godzinach. Idzie tylko napalić w piecu, a wraca po piwie, bo sąsiada spotkał. Albo wychodzi zamknąć garaż, a robi obchód podwórka, musi akurat garaż zamieść, poukładać klucze itd. Wkurza mnie to strasznie, bo jest w PL tak rzadko, że mi go brakuje, a on wiecznie musi coś robić. Nie potrafi usiedzieć na du.ie nawet 5 minut.Teraz też - jak wróciłam z miasta, czyli ok 18,00 podrzucił mi zaraz Olka, bo musi opryskać drzewa i nie ma go do teraz, a mamy działkę 600m, więc on chyba wszystkie drzewa na osiedlu pryszcze, bo nasze to by w tym czasie 10 razy opryskał.