boszka- ja jednak wlasnie obcinac sie boje najbardziej, jesli bede chciala sobie zmienic fryzure, to na pewno pojde do renomowanego fryzjera...farbe zawsze mozn jaakos zmienic,ale zle obciecie moze byc totalna katastrofa...
Gdy jeszcze nie miałam dziecka wydawałam dość dużo na fryzjera tzn. ok 220 zl.+ napiwek. Od kiedy mam małego oczywiście oszczędzam na sobie i postanowiłam wypróbować dużo tańszego fryzjera osiedlowego, w nadziei ze może wcale nie będzie gorszy. Akurat była promocja wiec zapłaciłam 120 zl+ napiwek. Powiem tak- katastrofy nie ma ale to nie jest to....z farba mi nie trafiła w 100% i musiałam dokupywać "fioletowa" płukankę, żeby rozjaśnić blond. Oczywiście komfort nie ten sam, fryzjerka w czasie jak tam byłam jadła kanapki, trochę zimno i kosmetyki "Joanna" a nie "Wella";)Czy uważacie ze TAK drogi fryzjer= dobry fryzjer, a taniocha się nie opłaca( bo i tak trzeba iść jeszcze raz poprawić do lepszego, lub kupić kosmetyki do ratowania zniszczonych włosów)Lub NIE- można trafić na taniego a dobrego...Bo ja się jeszcze nie poddałam i chce wypróbować na własnej głowie jeszcze jednego taniego fryzjera;)Ostatni raz.
Tak- drogi fryzjer= dobry
Nie- tani fryzjer tez moze byc dobry
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 19 z 19.
Ja miałam praktyki w zawodze fryzjer i w cale nie byłam w najlepszym salonie lecz w przeciętnym. Ceny nie są niskie dlatego, że nisko się cenią tylko po to by przyciągnąć klienta. My pracowaliśmy na firie " LECHER " oraz " KEMON " co prawda są to dobre firmy i braliśmy za pasemna od 80-120zł-efekt był rewelacyjny. Zalerzy jakie kto ma podejscie i fach w ręku. :) Tani fryzjer= dobry fryzjer.
w sumie to i tak i nie, miałam i taką sytuację że drogi fryzjer exclusive był tym najlepszym i nadal dla mnie jest, ale chodzę się też obcinać , do fryzjera taniego i płacę 15 z modelowaniem, i jestem bardzo zadowolona. Więc nie ma reguły
w sumie to i tak i nie, miałam i taką sytuację że drogi fryzjer exclusive był tym najlepszym i nadal dla mnie jest, ale chodzę się też obcinać , do fryzjera taniego i płacę 15 z modelowaniem, i jestem bardzo zadowolona. Więc nie ma reguły
Jesteś z Krakowa?? Mój mąż i rodzina też są z Krakowa, ach.... A co do fryzjera to u nnas fryzjer za malowanie i ścięcie i modelowanie bierze w przeliczeniu około 400zł, ale jest taki chłopak który tnie i maluje za 150zł. Uwielbiam go, nie jest fryzjerem robi to z zamiłowania, niegdy nie spotkałam nikogo kto robiłby to lepiej. On chyba poprostu kocha włosy, bawi się nimi to jak ścina jak myje głowę jest nie do opisania. Włosy zawsze są zrobione perfekcyjnie , śiwtnie doradza co do odcienia czy fryzury. Jak dla mnie NAJ. Więc nie zawsze tanio oznacza źle
Cos w tym jest, ja, moja mama, i wszytskie znajome od lat chodzilysmy do 1 fryzejra niedaleko osiedla, kiedys byl to zwykly salon,ale na przestrzeni lat ten salon strasznie podniosl sobie renome, wlasciciel-fryzjer zainwestowal w dobrych pracownikow, w szkolenia, wystroj, kosmetyki i dobra atmosfere, co za tym idzie ceny poszly bardzo w gore, teraz wlasciwie nie mozna wejsc sobie z ulicy i sie zapisac od tak bo nie ma terminow poprostu. jako,ze my tam chodzilysmy od lat to nie bylo nigdy problemu. Chlopaki( bo w wiekszosci to mezczyzni) sa super, wychdozac stamtad wiem,ze mam to czego oczekuje, jak to mowie kiedy cie obcinaja to jak z linijka, bo kazdy sterczacy wlosek znajda i tak obetna ze wlosy same sie ukladaja, farba tak samo, mowisz co chcesz, ew pokazujesz zdj zeby nie bylo domowien i on tak ci wszystko dobierze, ze wychdozisz zawsze zadowolona. 2 razy poszlam do innego fryzejra na osiedlu, bo chcialam szybko miec wizyte a akurat u nich bylo full i 2 razy byla masakra, zaplacilam 2 razy mniej, fakt,ale farba to byl jakis koszmar, nie mieli na stanie polowy kolorow, wfryzejrka robila jakas cud mieszkane z nie wiem ilu odcieni i wyszlo ohydnie, podciecie to samo, grzywke chyba sama sobie lepiej podcinam. Ja chodze stosunkowo zadko do fryzjera, bo tylko jak jestem w PL czyli powiedzmy 2 razy w roku, mam srednio-dlugie wlosy wiec w sumie same rosna, nie potrzebuje miec podcinania co miesiac a angielskim fryzjerom nie ufam, wiec jak jade to wole zaplacic wiecej i byc zadowolona. Zreszta oni wiedza,ze maja tak mnie podciac,zeby 'starczylo' na dluzej:)
zalezy co uznac za tanio a co za drogo. ja za naturalny jasny blond z czerni zaplacilam 2 x po 200 zł. Niewiem czy to duzo czy malo. Salon...osiedlowy, ale pracowala tam paniz kanady, nauczycielka fryzjerstwa, tylko ją waliło to, ze salon nie ejst w centrum i ze nie sypie brokatem ze ścian bo miala dzianą rodzine i męża a to byla jej pasja. jednym słowem - skromna, bo swietna. i zrobila mi piekny natural;ny kolor. Tani fryzjer to przewaznie ludzie po szkolach fryzjerskich/ kursach szybkich bez profesjonalnych szkolen..niestety w Polsce malo ludzi stac na 5 kursów porządnych po pare tysiecy. I ja jednak bede za "lepszym" fryzjerem.
Jak fryzjer z powołania to i z Joanny wyczaruje bajkowy kolor na głowie :) ...
A jak się nie zna to żadne markowe produkty nie pomogą . Zasada jest jedna, drogi czy tani trzeba trfaić na tego jedynego i się go trzymać bo zna już twoje włoski i najlepiej się nimi zajmie. Pytanie brzmi tylko : ILE POMYŁKOWYCH FRYZJERÓW WYTRZYMAJĄ NASZE WŁOSY!!!!!!!!!!!! Więc jeśli miałaś już dobrego fryzjera , niestety drogiego nie szukaj innego bo będzie Ci ciężko go zastąpić . Wiem z własnego doświadczenia :):):):)
im wieksza miejscowosc tym drozej. ja za strzyzenie w miejscowosci rodzinnej place 10zl. tak:) smieszny pieniadz , ze az chcialam wiecej zaplacic:) bo ladnie obcina, ale nie moga wiecej brac, bo to mala gmina