szybko, łatwo i przyjemnie;) A to dzięki (powtórze się kolejny raz) kochaniu się z mężem do samego końca;) oczywiście bez zabezbieczenia. A dzidzia była spoooora;)
Odpowiedzi
1. Dobrze |
2. Źle |
3. Pół na pół |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 11.
pierwszy pół na pół(miałam straszne bóle) z drugim dobrze 10min na porodóce(cały poród od nieregularnych skurczy mi zapisali 55min):)
bolesnie , bole krzyzowe, zero znieczulenia, ale dlatego poł a pol dobrze, bo trwalo to krotko.
Bol, strach, 58h. Znieczulenie nic nie dalo, maly mial poraniona glowke. Nigdy wiecej!
Hm.. dobrze.. Było bardzo, bardzo cięzko, bóle krzyżowe, tak paraliżujące, że ledwo mogłam ruszyc ręką.. i to się strasznie dłużyło. Potem parcie 40minut wielkiego wysiłku, ale wtedy już działała adrenalina i było o niebo lepiej niż przy skórczach :) Ogólnie najpiękniejszy dzień w moim życiu, bo liczy się tylko to, co było po hehe na prawdę :) acz najcięższy, to fakt ;)
Dobrze, bo miałam planowane cięcie :)
..... za to ten pierwszy to jakaś pomyłka. Szkoda, że nie mogałam już wtedy zarządać cc.
Bóle krzyżowe i oksytocyna do oporu chyba. ;/ Masakra. Never ever. ;)
23 godziny bóli,coś okropnego... ale tylko 10 min parcia więc pół na pół.
Bardzo dobrze. bóle tylko brzuszne miałam na szczęście i nie było aż tak strasznie jak myślałam nastawiałam się na gorszy ból i że będzie gorzej a było spoko ;)