Jak wychowujecie swoje dzieci? "Bezstresowo" czy może stosujecie metodę "Klaps na pupę jako kara" wiooola21 |
2010-02-10 15:13
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Jestem ciekawa w jaki sposób wychowujecie swoje dzieci, chodzi mi o to jak dziecko coś zbroi to w jaki sposób przekazać mu ze jego zachowanie jest nieodpowiednie????

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

30

Odpowiedzi

(2010-02-10 15:59:11) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malinowa

Ja osobiście nie jestem ani za wychowaniem bezstresowym ani za klapsem.Mój maluch się jeszcze nie wykluł ale z doświadczenia rodziny wiem ze wychowaniem bezstresowe to bzdura.Moja kuzynka dwoje dzieci wchowywała bezstresowo i zle się to dla niej skonczylo.Po pierwszw jej dzieci nie maja szacunku ani do rodzicow ani do dziadkow,nie mowiac już o pozostałych członkach rodziny.Znecaja się nad babcia nad psem poprostu horror.A w dodatku moja kuzynka myślała że takie wychowanie wiąże sie też z tym że cały czas się mówi do dziecka jak do niemowlaka.Teraz syn ma lat 9 a córka 7 i mówią jakby mieli 2.Mają problemy z pisaniem i czytaniem oraz z aklimatyzacją wśród rówieśkinów.Oboje dzieci mają typowe dziewczęce zajęcia jak np balet.

Moja siostra natomiast wybrała metode klapsa i dzieci nie powiem że są cudownie grzeczne ale mają szacunek do wszystkich.Wiedzą ile im można a ile nie.W wieku 5 lat płynnie czytalia przede wszystkim potrafią opoiwadać o swoich zainteresowaniach i wiedzą co chcą robić poza szkołą.

Wybór jest osobisty.I nie należy się chyba kierować niczyim zdaniem ale warto sobie porównać może wśród rodziny,wśrod znajomych żeby wiedzieć czy naprawde bezstresowo to naprawde tak cudownie.

(2010-02-10 16:09:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
embi

Mój brzdąc jest jeszcze za malutki na wychowywanie, ale myślę że będe podobnie wychowywała synka jak moja mama mnie. Czyli raczej będę starała sie stosowac w kolejności, najpierw upomnienie, drugie upomnienie z zagrożeniem kary i jak nie poskutkuje kara. Myślę też że pewnie czasem nie wytrzymam i dam klapsa w dupsko. Uważam że nie należy bic dzieci ale klaps od czasu do czasu jest potrzebny. Oczywiście klaps a nie jak niektórzy mówią klaps a dają klapsy że są siniaki, biją dzieci po buzi albo pasem, takie zachowanie jest dla mnie niezrozumiałe i niedopuszczalne.

(2010-02-10 16:11:44) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daria08maj
ksiazka wychowanie bez porazek gordona powinna cie zainteresowac to co pisze malinowa moim zdaniem(sorki)bzdura totalna!
(2010-02-10 16:19:05) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malinowa
Może Daria Ty nie masz porównania.Ja je mam i widze jaka jest różnica między takimi dziećmi.I nie jest nigdzie napisane w moim komentarzu że dotyczy to wszystkich dzieci
(2010-02-10 16:43:16) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiooola21

Kiedyś byłam u znajomych i ich synek (2latka) nabroił tzn.pomimo upomnień porozlewał ketchup po pokoju, jego tatę tak to zdenerwowało że wstał i strasznie natrzeskał mu po pupie, nie był to zwykły klaps, tylko zanim podszedł do synka on juz wiedział chyba co go czeka i siadł na pupe a on pociagnął go za rękę że mały wisiał w powietrzu natrzaskał mu po pupie i wyciągnął do drugiego pokoju...myślałam że mu rękę wykręci! To była jego kara...

Nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić,widok był przykry...

 

Ja wiem że dziecko musi wiedzieć kto rządzi i musi mieć szacunek do starszych, ale wydaje mi się że ten klaps będzie bardziej bolał mnie niż dziecko...

 

Napewno nie bedę tolerować  jak dziecko będzie biło,wyzywało i kładło się w sklepie na podłogę z rykiem bo nie będę mu chciała czegoś kupić, ale wydaje mi się że widok matki bijącej dziecko nie jest tolerowany w społeczności zresztą tak samo jak rozpieszczone dziecko robiące sobie z rodzicami co chce.

 

Kompletnie nie wiem jak nauczyć dziecko dobrych manier żeby było to korzystne dla obu stron.

(2010-02-10 16:44:57) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monia1502
no ja sie przyznam że z z tego co widziałam to rzeczywiście ta metoda bezstresowego wychowania nie za bardzo sie sprawdza no ale może to ja widziałam przypadek kiedy sie ona poprostu nie udała:) Ja mam 5 letnią córeczke która nigdy raczej świętoszkiem nie była hehe  Nie powiem rzadko ale rzadko zdarza mi sie dać jej klapsa ale czasem wytarczy że sie na nią popatrze z poważną miną i już wie że ma sie uspokoić hehe a i wydaje mi sie że nie da sie przewidzieć do końca jak bedzie sie wychowywać swoje dziecko bo to wszytsko wychodzi w praniu hehe
(2010-02-10 16:49:11) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malinowa

Na takiego klapsa to ja bym się nawet nie odważyła.Klaps a wytrzaskanie dziecka po tyłku to inna sprawa.

Zobaczysz że jak Twoja królewna urośnie będziesz wiedziała jak ją nauczyć dobrych manier:)

(2010-02-10 17:10:02) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daria08maj
blad wychowawczy numer jeden dzieci sie nie porownuje .kazde dziecko jest inwidualista.najbardziej czego potrzebuje jest milosci,To ,ze ma problem z rowiesnikami lub/i czytaniem nie  ma podloza w  wychowawaniu tylko w inwidualnych predyspozycjach!
(2010-02-11 13:17:09) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monikab
a ja proponuje ksiazke "jak mowic zeby dzieci sluchaly, jak sluchac zeby dzieci mowily" swietna ksiazka (jak dla mnie) i duzo mozna sie z niej nauczyc.
(2010-02-11 13:39:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agi234

Mój synek należy do bardzo grzecznych i mądrych dzieci, w tym roku skończy 7 latek, i jestem dumna z jego wychowania, nigdy nie należał do dzieci niesłuchających, czy rozkaprysionych, zawsze wie kiedy należy używać słów prosze, dziekuje, przepraszam, wie, że jest kochany, ale wie również że za złe zachwanie nie czeka go nagroda, bo kiedy trzeba było naprawdę był i klaps, my stosujemy z mężem taki właśnie system. Tylko należy trzymać kontrolę nad sobą, żeby klapsik nie przerodził się z czasem w bicie.

To rodzic kształtuje charakter dziecka od małego, nie pozwalając wejść sobie na głowę, ani tolerować nieodpowiedniego zachowania.Dziecko też musi wiedzieć, że jest kochane i najważniejsze na świecie dla swojego rodzica.

Swojego drugiego syna postaram się wychować tak samo, nie twierdzę, że mi się to uda, bo każde dziecko jest inne i trzeba podejść do niego indywidualnie. Ale podsumowując nie jestem przeciwna 'małemu klapsowi wychowawczemu', żeby dziecko wiedziało co wolno, a czego nie. Takie jest moje zdanie.Pozdrawiam

Podobne pytania