Jak znieść bóle porodowe? «konto zablokowane» |
2011-09-25 07:06
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Jak poradziłyście sobie z bólem?? da się wytrzymać?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

12

Odpowiedzi

(2011-09-25 07:27:02) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marcysiaaa20
jak by się ie dało nikt by nie rodził hihi:)
ból jest bardzo mocny ale potem o nim się zapomina :)
a jak sobie poradziłam ? było ciężko ale mój mąż bardzo mnie wspierał:)
(2011-09-25 07:29:03) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi
Nie miałam wyboru, musiałam jakoś wytrzymać, nie miał mnie kto zabić ;)
Wstrzymywałam oddech na skurczach i nie dotleniałam dziecka. Małemu zrobiło się przedgłowie.
Ale to było jedyne wyjście aby sobie ulżyć.
I 2 razy dostałam zastrzyk, na krótko ulżyło.
Jak już nie mogłam wytrzymać błagałam o cesarkę.
(2011-09-25 07:35:42) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ellacatalina
Oddychalam identycznie jak oddycham podczas medytacji... w moim przypadku pomagalo.
Pomoc ze strony poloznej... kubeczki nasaczone roznymi olejkami eterycznymi. Na poczatek z olejkiem lawendowym.
Naprawde, gdy przychodzil skurcz, wdychalam go... i bol mijal.
Potem olejek z kwiatu pomaranczy. Pomogl mi zachowac energie, rowniez w jakims stopniu pomagal radzic sobie z bolem...
Ale w sumie podstawa byl oddech, oddychanie przepona.
(2011-09-25 07:45:00) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
netoguga
Nie mam pojecia jak, do dzis sie dziwie ze żyje, ale chyba dzieki temu ze bardzo moce bole miałam tylko(wtedy aż) przez 1-2godz
(2011-09-25 08:13:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sea29
ja szybko i intensywnie oddychałam tak jakbym chciała nabrac szybko powietrza i wydmuchac...pomagało...
(2011-09-25 08:57:33) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
konkasia
ja mialam bole holernie ciezkie prze ponad dobe i niestety porod zakonczyl sie cesarka ,dla mnie to byla zalamka ze takie cierpienie i takie zakonczenie ahhhh , ale bol kazdy zniesie i sie o nim zapomina jak zobaczy sie malenstwo :) pomagalam sobie gazem rozweselajacym ,troche pomagalo ale na tej zasadzie ze czulam sie jakbym byla pijana..
(2011-09-25 09:27:59) cytuj
oddychanie jest bardzo ważne, słuchałam położnej nie powiem że było ok, bo żaden poród nie jest bezbolesny, ale z perspektywy czasu-da się przeżyć, choć bolało niemiłosiernie. Nie czytaj przed porodem za dużo 'jak to jest' niepotrzebnie się stresujesz
(2011-09-25 10:18:50) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agix76
Da się wytrzymać bez większego problemu. Mi pomógł krzyk, dzielny własny facet i wspaniały personel z mojego szpitala. Poza tym według słów mojej cioci położnej jak się nastawisz na to, że bedzie bolało, będzie gorzej.
(2011-09-25 11:28:33) cytuj
Ja się darłam. Nie dlatego, że chciałam, byłam bardzo zażenowana z tego powodu a położne oczywiście mi tego nie ułatwiały.... to był mój jedyny sposób żeby złagodzić te ostatnie bóle przed partymi. Tylko krzyk pomagał.

Teraz śmieszą mnie rady typu: "nie krzycz bo to nic nie daje"... jednej daje, innej nie.
(2011-09-25 15:22:41) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ania1520
Ja się darłam. Nie dlatego, że chciałam, byłam bardzo zażenowana z tego powodu a położne oczywiście mi tego nie ułatwiały.... to był mój jedyny sposób żeby złagodzić te ostatnie bóle przed partymi. Tylko krzyk pomagał.

Teraz śmieszą mnie rady typu: "nie krzycz bo to nic nie daje"... jednej daje, innej nie.
ja tak samo się darłam:P Samo z siebie to wychodziło, miałam bóle krzyżowe i brzuszne myślałam ze mi za chwile jakiś obcy przedrze się przez kręgosłup :P Dobrze ze mąż był przy mnie bo mym tam umarła. Zobaczyłam małego i wszystko minęło :) NA SZCZĘŚCIE. A żeby pomóc sobie próbowałam walić pięścią w kręgosłup ale nie pozwolili mi później bo miałam wenflon w zgięciu ręki i tamowałam kroplówkę.

Podobne pytania