Powiedziała mi kiedyś, że jesli dziecko urodzi się chore to bedzie moja wina bo do kościoła nie chodze... Wariatka totalna.
2012-05-31 16:11
|
Hm hm hm, u mnie jest ok, nie wpieprza sie w nic, cicha babka. Ale czasem mnie jej zachowanie denerwuje, a u was jakie są relacje z tęśćiową? ;>
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Powiedziała mi kiedyś, że jesli dziecko urodzi się chore to bedzie moja wina bo do kościoła nie chodze... Wariatka totalna.
Za to u mnie we wszystko się wpieprza, na szczęście z nią nie mieszkam bo nerwowo bym wysiadła chyba.
Powiedziała mi kiedyś, że jesli dziecko urodzi się chore to bedzie moja wina bo do kościoła nie chodze... Wariatka totalna.
O BOŻE ;O
Powiedziała mi kiedyś, że jesli dziecko urodzi się chore to bedzie moja wina bo do kościoła nie chodze... Wariatka totalna.
w niedziele na obiad ,porozmawiać można , ale nic więcej ^^
Nie toleruje ani jej ani jej zachowania-jest falszywa, samolubna i wiele negatywow na jej temat.Nic dodac , nic ujac.
Gdy go poprosiolismy o to by nie mowil o plci dziecka nikomu , bardzo sie zdenerwowal i powiedzial kazdemu. Stwierdzil tez , ze nikt mu nie bedzie mowil co ma robic.
Ogolnie rodzice N. stwierdzili , zebysmy wzieli slub koscielny , bo nie odejde od niego. Albo bedzie mi ciezej wziac nastepny. Wrr..