Paramone, ale z takiego zalozenia wychodzimy. W tym pytaniu niestety chodzi o pieniadze;) tez bym chciala zeby byly malo wazne....
Gdyby były tylko te 2 opcje, wiadomo najlepiej gdyby dobrze zarabiał i się angażował w wychowanie dziecka i obowiązki domowe...ale znajdź taki ideał...Pytam z przyczyn osobistych, chciałbym dowidzieć się czy powinnam zacząć się użalać nad sobą czy raczej cieszyć;)
Odpowiedzi
1. Dobrze zarabia ale malo zajmuje się domem/dzieckiem |
2. Slabo zarabia ale duzo zajmuje sie dzieckiem, przejmuje obowiązki domowe |
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 20 z 21.
nie uwierze tylko że kazda z was wolalaby faceta mało zarabiajacego , przeciez to jest jeden z najczestszych powodów kłotni i rozpadow związków , pieniądze ... jezeli ich długo nie ma ...
No ale agawita jest u ciebie troche inna sytuacja :) jesli tobie nie przeszkadzaja mniejsze dochody w okresie zimowym , jak to mówia coś za coś ...
Roslina, nie wiem jak ostatecznie wyszla ankieta Katakumby pt. "byc czy miec" ale jak zagladalaam, to 100% bylo na "byc" hmmmm....cos mi sie tu nie zgadza;)
Nie potrzebuję luksusu. Jakby starczyło na podstawowe potrzeby to mogłby nie zarabiac dużo, ale byc ze mną faktycznie i wspierac :)
druga :) tak wlasnie u nas jest:) zarabia raz lepiej, raz gorzej, zalezy jaki sezon:) no i duzo w odmu pomaga. i pryz dziecku i sprzataniu
Zaznaczyłam to pierwsze, bo osobiście potrzebujemy (ja i córa) pieniędzy na życie, no nie ukrywając.. chociaż wiadomo, że najlepiej, żeby partner był całe dnie w domu, ale tak się niestety nie da, a bez pieniędzy widomo, jak się życje.. ale mam faceta, jak to napisałaś - "ideał" :D właśnie mi to uświadomiłaś.. :D
Zaznaczyłam pierwszą opcję, bo niestety, ale samą miłością się nie wyżyje. ;) Mój pracuje w delegacjach, żeby jako tako zarabiać i nie powiem, że często brakuje mi go w domu, ale takie już jest życie. Póki ja nie pracuje musimy się przemęczyć. Za to weekedy spędzamy razem i wtedy stara się wszystko nadrobić. :)
w zasadzie nie wiem czy zaznaczyłam tak jak myślę. Cięzkie pytanie, mój zarabia niestety nie dużo,malutką się zajmuje w wolnym czasie i jest na razie dobrze, ale w lipcu kiedy skończy mi się macierzyński już będzie mniej wesoło i dla możliwości zostania z małą w domu wybrałabym 1 opcję, ale na jego wyjazd za granicę bym się nie zdecydowała, chyba że miałybyśmy dojechać.
Mój dobrze zarabia ale 10 godzin w pracy siedzi -.- ale jakoś to nam idzie nie zapomina o mnie czy młodej stara się i coś pomaga jak może
Misiaq- sa tacy faceci zyja tylko praca i nie obchodzi ich co w domu, jest ich calkiem sporo..wiec taki stereotyp. Jest jeszcze 4 model- nic nie robi, nie pracuje albo malo, a w domu chce byc obslugiwany- takim facetpom mowimy- won!;)