Mam pytanie czy łatwo przychodzi Wam rezygnować z tych wszystkich produktów które są niedozwolone w trakcie karmienia piersią, bo ja szczerze powiedziawszy mam już dość. Z chćeią zjadłabym kotlecika smażonego, młodą kapustkę i ziemniaczki z masełkiem, a teraz jeszcze te truskawki, uwielbiam te w śmietanie, niestety ze wszystkich tych rarytasów zrezygnowałam, gdyż od 2,5 miesiąca karmię piersią moją córeczkę. Odpadają też wszelkiego rodzaju sery żółte i serki topione (tłuste), kawa i czekolada(moja ulubiona), zresztą mamy karmiące same wiedzą ile jest wyrzeczeń, w związku z tym moje pytanie jak to wytrzymujecie, a może czasem sobie na coś "niedozwolonego" pozwalacie?
Odpowiedzi
Z poradnika dla mam karmiących piersią:
Ograniczenia w diecie matki karmiącej:
Potrawy ciężkostrawne: wszystko co smażone, tłuste sery, śmietana, torty, kremy, grzyby.
Produkty wzdymające: fasola, groch, kapusta, cebula.
Ostre przyprawy: chili, pieprz, papryka, musztarda, chrzan, czosnek.
Produkty konserwowe: potrawy z puszek, koncentraty, produkty sztucznie barwione i aromatyzowane, wędliny peklowane.
Mocna kawa i herbata, napoje alkoholowe i bezwzględnie nikotyna.
Produkty silnie alergizujące: mleko zwierzęce, jaja, produkty zbożowe z pszenicy, czekolada, kakao, ryby, owoce cytrusowe, orzechy, orzeszki ziemne i laskowe.
Trochę mnie uspokoiłyście,dzięki