Ciekawe jakie kary oprocz ignorancji zachowacie. Bedziecie ignorowac, gdy dziecko bedzie szlo w przyslowiowy ogien... Gdy bedzie zagrazac mu bezposrednie zagrozenie, a wasze tlumaczenia nic nie dadza, wtedy bedziecie rozumiem ignorowac.... ok. Jak juz napisalam - robta co chceta.
Mialam elementy prawa kiedys na studiach i wierzcie mi, ze popelniamy przestepstwa codziennie. Przestepstwem jest nawet zamkniecie dziecka w pokoju - bo to ograniczenie jego wolnosci osobistej. O lozeczku i kojcach do zabawy w tym wypadku nie wspomne... Tak - one sluza bezpieczenstwu dziecka, ale przeciez ograniczaja jego wolnosc osobita - a na to jest juz paragraf. Nie sa to puste me slowa, a prokuratora, ktory prowadzil nam zajecia (wieloletnie doswiadczenie w prawie). On dawal przyklad wlasnie takich przyziemnych przestepstw. Nie mozna dac dorastajacemu dziecku szlabanu na wyjscia bez orzeczenia sadu! To przestepstwo. Wiec sie zastanowcie, jak wkladacie do kojca dziecko, gdy zamykacie za nim drzwi w pokoju, kiedy on nie dosiega do klamki. Kiedy ignorujecie jego zachowanie wychodzac z owego pokoju i zamykajac drzwi, by nie reagowac. Odciagajac dziecko za reke, chociaz ono nie chce i sie buntuje - tez uzywacie wobec niego sily!!! Bo przeciez ono ciagnie w jedna strone, a wy w druga. To tez przemoc. Wiec zostawcie swe dzieci, niech sie poparza... Nie popelniajcie tych przestepstw, bo przestepstwo klapsa danego w tylek przez jedna czy druga matke tak was porusza.
I prosze mi nie wmawiac, ze moja jedyna metoda wychowawcza jest klaps... To tu po prostu jest dyskusja o tej metodzie i na niej sie skupiamy. Trzeba by bylo watek zalozyc o roznych metodach i wtedy oskarzac kogos o trzymanie sie jednej...
Metoda klapsa jest jedna z wielu i stosowana w ostatecznosci, gdy wszystkie psychologiczne podejscia zawodza.
Kazdego wybor, tylko jesli kiedys jednak dacie klapsa, ktorego sie teraz wypieracie, powinnyscie sie bardzo wstydzic przed soba...
A co do zycia, to zweryfikuje wszystko. To jak z biblijnych przypowiesci, gdzie na ostatniej wieczerzy wszyscy apostolowie sie dziwili, jak mogliby zdradzic Jezusa. a potem jeden go zdradzil, a inny sie go zaparl...