2010-08-05 13:42
|
Hej kobity!
Czy krzyczalycie podczas porodu? Czy go nie potrzebowalyscie wogole? Czy Wam pomogl? Badz czy nie pozwolalyscie sobie na krzyk przez zbytnia kontrole, blokade?
TAGI
Odpowiedzi
ja nie krzyczałam tylko stęczałam ale i tak kazały mi zachować spokój, bo tracę siły. także lepiej nie krzyczeć
ja osobiscie pamietam jak przez mgle, bo bylam strasznie spiaca, bo o 3 w nocy poszlam na porodowke, ale maz mi mowil ze ani raz nie krzyknelam, tylko juz z tego bolu glupoty gadalam (ja tak mam ze np. ze zmeczenia juz stulam 3po3 ;p) tak ze mi nie bylo to potrzebne najwidoczniej :) Za to chlopak mojej kolezanki mowil ze ja pod szpitalem juz slyszal, jak szedl do niej hehe ;p