Kichnęłam mając na sobie jasnopomarańczowe bawełniane spodnie :D Posikałam się i musiałam iść tak przez pół miasta... miałam naszczęście dłuższą tunikę to jakoś ją sobie tam naciągnełam :D
Odpowiedzi
TAK |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
Może nie tyle śmieszną ale chyba zawsze będziemy ją wspominać.
w 39 tc pojechałam na wizytę do gin błagać, żeby dał mi skierowanie na cc bo juz psychicznie nie wytrzymuje, a do tego mialam ważny egzamin. Lekarz oczywiście odmowił ale przy badaniu wyszło, że mam natychmiast mam jechać na porodówke bo moga mi w kazdej chwili odejsc wody i rozwarcie na 3 palce, na co ja pod wplywem emocji zaczelam ryczec jak bóbr, łzy mi leciały jakby nie wiadomo co sie dzialo :d Tyle na to czekałam a zmaiast sie cieszyc to ryczałam ze dwie godziny, obdzownilam cala rodzine z placzem, a teraz cala rodzina mi to wypomina :D
Teść przyjechał z trasy i dostał, jak to nazwał 'kapcie z kozy afgańskiej'
Przez godzinę łzy mi leciały ze śmiechu. Nie wiem czy to przez kapcie, czy foch teścia gdy zobaczył moją reakcję
ja ostatnie 4 tygodnie ciązy spędziłam wszpitalu poprostu tam dnia nie było żeby coś sie nie wydarzyło śmiesznego. Ale pamietam jak z kolezanka z sali stwierdziłysmy ze zrobimy sobie płatki z mlekiem no i poszlysmy na kuchnie gotowac mleko bo kuźwa musi byc ciepłe oczywiście tak przypaliłyśmy mleko że nie dało sie tego zjeść,pedzimy z tym do wc wylac to a tam salowa w kiblu czyściła garniec szczotką nie wiem która z nas miała lepsza minę ale do dziś to pamiętam
oglaa20 ja tez sie posikałam jak kichłam jak szłam z siostrą,naszczescie miałam czarne getry więc mało było widac ale myslałam ze już mi wody odeszły. A przed samym porodem dała mi przeczytac opaske na raczke dziecka z datą 12.06.15. Rok miesiąc dzień a ja przeczytałam 12,czerwca 2015 r wszyscy sie tam smiali a ja z tego stresu nie wiedziałam czemu.