Zapewne wgl bym nie pojechała :P chce to niech jedzie narrra :D
Dziewczyny, przyjmijmy taki scenariusz. Wasz facet jest lekarzem i ma marzenie pracy w Afryce wśród biednych plemion. Ty i Wasze małe dziecko (dzieci) jedziecie z nim. Łatwo by Ci było nagle przestawić się na trudne warunki kąpania dziecka i codziennej pielęgnacji? Czy na tyle czujesz się związana z luksusem i cywilizowanym życiem, że cięzko by Ci było przeorganizować swoje zycie? Pytam, bo są mamy, które mają " wyniuchany" kącik dla malucha i chuchają na swoje dziecko, aby ładnie wyglądało i miało wszystko na tip top zadbane, a są tez takie mamy, ktory wystarczy zwykla wanienka, byleby woda byla i przysłowiowe mydło...:)
Odpowiedzi
1. bez problemu |
2. na początku było by ciężko, ale z czasem musiałabym to zaakceptować |
3. cały czas byłoby mi ciężko i marudziłabym na ten los |
4. w ogóle sobie nie wyobrażam, jak bym się zachowała |
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 14 z 14.
ja jestem tak wygodna ze nawet pod namiot nie wyobrażam sobie pojechac samej (bez dziecka), a co mówić z dzieckiem do jakiejs afrykanskiej lepianki :D
W Aryce wbrew pozorom są cywilizowane miasta, dobre szkoły i wszystko co do życia potrzebne. Wiem, że w temacie chodzui o plemienia i pomoc biednym, ale równie dobrze można mieszkać w mieście i pomogać biednym plemionom..... Bądz dojechać do miasta. Myśle że wiekszość ludzi słysząc słowo Afryka wyobraża sobie biedne dzieci w chodzące w klapkach z gumy. Prawda nie jest jednak do końca taka... Wystarczy pojechać do Afryki i przekonać się.
Nie jestem wygodnicka paniusia z miasta ale Afryka jest dla mnie zbyt dzika,dla mnie jak dla mnie ale z wlasnej woli nie wzielabym tam dziecka narazajac na roznego rodzaju choroby,wolalabym ta pol roczna rozlake,mysle ze moj maz tez by nas nie bral w takie tereny.