Ja zawsze wolałam prywatnie, bo miałam super lekarza, który brał tylko 50 zł za wizyte a na każdej miałam robione usg i widziałam mojego maluszka, a na nfz usg podobno robi się tylko 3 razy w czasie trwania ciąży, ale mogę się mylić bo nie chodziłam :)
Odpowiedzi
1. NFZ |
2. Prywatnie |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 10.
NFZ - miałam cudownego lekarza :)
pół na pół, do 27tyg chodziłam prywatnie potem się przepisałam na nfz u niego
U nas też na wizyte na nfz trzeba się umawiać miesiąc wcześniej. Jak pod koniec ciąży dostałam dziwnych upławów wystarczyło ze zadzwoniłam do lekrza i za pół godziny czekał na mnie w swoim gabinecie a w tym dniu nie przyjmował :)
W ogóle zdaje mi się, że Ci prywatni są milsi, chyba ze masz szczęście i na takiego się natkniesz idąc na nfz, bo niektórzy z tych z nfz są strasznie nie mili i "robią bo muszą"
ja w ogole chodze do ginekologa prywatnie. czy ciaza czy nie... wole sobie odmowic czegos a za wizyte zaplacic. niestety kiedys chodzilam na nfz i strasznie sie zawiodlam
Ja chodzę na nfz i nie narzekam. Na wizytę umawiam się w ten sam dzień. Nie zamieniłabym mojego lekarza na żadnego innego, może nie jest idealny ale jest dobry. USG nie mam robionego co miesiąc bo i po co, skoro wszystko jest w porządku?
NFZ - usg na każdej wizycie, do tego moge wpadać i sprawdzać tętno dziecka kiedy chcę. Jakby się coś działo, można wejść z buta. Moja ginekolog pracuje w szpitalu wojewódzkim jako położnik a w przychodni dodatkowo :)
Prywatnie, jednak drugą ciążę prowadziła bym u tego samego lekarze, tylko na NFZ. Lepiej pieniążki, które wydaje się na prywatne wizyty, przeznaczyć na maluszka...Wydatków wtedy nie brakuje. Lekarz na NFZ...wcale nie oznacza "gorszy lekarz".
moją ciążę prowadził ginekolog z Centrum Vita Medica w ramach nfz, przyjemna atmosfera, wizyta umówiona na konkretną godizne zamiast czekać w poczekalni...