Jak marudzi to nie biorę, a staram się uspokoic, zając czymś, ale jak płacze, bądź krzyczy, bo ją coś boli czy coś to biorę, ale staram się nie nosic.
Często bierzecie dzieci na ręce kiedy płaczą? :) Bo ja mam wrażenie, że podnoszę moją co chwilę. Niby położna mi pokazała jak ją uspokajać bez brania na ręce, ale po kilku godzinach zawodzenia Małej nie mam już siły na takie zagrywki i niewychowawczo ją z tego łóżeczka wyjmuje. Wiem, że sama na siebie ukręcam bat tym samym, ale chyba nie umiem inaczej jej uspokajać jak wziąć na ręce albo przystawić do piersi. ;/
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 14 z 14.
Dziecko potrzebuje bliskości. Jak mój Jasiek płacze, biorę go na ręce, on wtedy tak się we mnie wtula :), uspakaja się i jest dobrze. Jak przyjdzie jego czas, zejdzie z moich rąk i uda się na podbój świata :) Dziecko oprócz jedzenia, czystej pieluchy i snu potrzebuje też bliskości, chce czuć zapach mamy,czuć jej ciepło. Jest to niezbędne w prawidłowym rozwoju dziecka. Czemu nie dziwią nas małpki wtulone cały czas w mamę, a człowiek ma być zimno wychowywany już od urodzenia!!!
Też tak uważam:)nie nosze Julii cały czas na rękach bo potrafi się sama ładnie bawić ale czasami aż sama mam ochotę ją przytulić :)
bardzo rzadko, a już jak usypia to staram sie w ogóle, chyba,że bardzo płacze,
zależy do sytuacji. jak wiem że trzeba przytulić, bo się czegoś wystraszył to wtedy tak, a jak np. marudzi bo śpiący i się go odłożyło do łóżeczka to nie itp.