poki co nie masz co kupowac to raczej dla starszych mobilnych niemowlaków ktore lubią się wiercić przez sen , moze akurat twoje takie nie bedzie i obedzie się bez ;)
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
Mam od początku, ale swoją funkcję pełni od niedwana. Jak Jasiek zaczął się wiercić i przewracać w łóżeczku nie raz przywalił o szczebeleki, ochraniacz trochę amortyzuje.
Zgadza sie. Wg mnie wystarczy łóżeczko+materac+folia na materacyk+prześcieradło+ coś do okrycia i finał. Miałam tą osłonkę na szczebelki, ale to po pierwszym dziecku zostało.
przez pierwsze 2-3 miesiące służy jedynie jako ozdoba, ale później bardzo sie przydaje. gdyby nie ona mała miałaby guza na guzie.
na początku jestt ozdobą lae pozniej jak najbardziej przydatna rzecz:)
Moja ściągała ochraniacz to rożkami dałam dookoła ale też jej przeszkadzały to też ściagała po pewnym czasie.
Nie wierci się w nocy więc się nie obija i nie potrzebny chyba zalezy od dziecka
Tak, ale jak pisala roślina, zobaczysz czy Ci bedzie potrzebny jak syn podrosnie.
ja używałam od początku, bo mama mi nagadała, że jak noworodki mają małą główkę, a jest jeszcze miękka, to mogą przecisnąć przez szczebelki. nie wiem ile w tym prawdy, ale wolałam nie ryzykować :D