Mojego to nie ruszało dopóki Marceluś na świat nie przyszedł ;) ale tylko zabawki ;D
Witam jestem partnerem Fibi i mam do Was drogie panie pytanko . Od pewnego czasu kiedy jesteśmy razem na zakupach i oglądamy ciuszki dla dziecka jak tylko zobaczę coś co jest po prostu ( słodkie ) kupuje to bo uważam , że nasz Michaś musi to mieć .Oczywiście w miarę rozsądku .I tu pojawia się moje pytanie . Czy Wasi partnerzy też tak mają , że działają pod wpływem emocji , czy też nie . Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam i Waszym pociechom wszystkiego najlepszego . P.S. Czy to oznacza , że ja jestem jakiś inny ??
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 14.
Mój mąż chce żebym wszystko sama kupowała bo on sie nie zna :) I takim sposobem mam praktycznie całą wyprawkę, którą on oglądał już w domku
Mo jest dużo bardziej spontaniczny jeśli chodzi o zakupy dla małej niż ja. Ostatnio jak pojechał po sekator to wrócił z klockami dla małej. Całą wyprawkę też kupowaliśmy razem.
Moj facet jest w ogole bardziej rozrzutny niz ja ;p predzej kupi cos dzidzi niż sobie ;d
Jeszcze go to nie wzięło ale po woli już zaczyna sam cos niecoś się tym interesować, bez mojej ingerencji. Pewnie jak mała sie pojawi w końcu na świecie to go bardziej weźmie :)
Mojego jakos nie rzuszaja ciuszki dla dzidzi, ja wszystko kupuje, ale to w koncu facet wiec sie mu nie dziwie i w sumie mi to nie przeszkadza. Mysle, ze jak dziecko przyjdzie na swiat bedzie inaczej. Jego bardziej interesuja rzeczy takie jak wozek, samochod w ktorym sie on zmiesci, fotelik do samochodu, zeby dziecko mialo pelna wygode itd itp :P
Z moim to lepiej na zakupy nie chodzić bo kupiłby dla dzieci dosłownie wszystko. A to to mu się podoba a to to i wszystko od razu do koszyka więc muszę chodzić z nim i go hamować;) Raz puściłam go samego po kurtki dla dzieci i... wrócił z rachunkiem na 300 zł ale bez kurtek... Po kurtki wybrałam się już sama.
Moj jest zbyt skąpy na to,że kupić cokolwiek za swoją kasę.Sama muszę wszystko kupić;)
Ja kupuję sama ale pózniej pokazuję mu i się cieszy razem ze mna. Sam? raczej nie wyrzucałby pieniedzy na coś co się nie przyda i na kolejny niepotrzebny ciuszek. My kupujemy to co jest niezbedne.