ile razy to było...głównie z teściową, która i tak ma w dupie, co do niej mówię, dlatego z nią dziecka sam na sam nie zostawiam. synek miał 9 miesięcy, kiedy moja mama dała mu na palcu piany z białek ubitej z cukrem. ale się wydarłam. no nie dość, że tona cukru, to jeszcze surowe białko ;/
kto wkłada do buzi Twojego niemowlaka jakieś jedzenie (niezdrowe lub nie na ten wiek) i robi to bez pytania Ciebie o zgodę???
Dotąd nikt mi takiego numeru nie odwalił, a teraz w wakacje widziałam się z moim tatą (rzadko go widuję) i patrzę a on wkłada do buzi mojej córki soloną prażynkę (akurat je jedliśmy - my dorośli) ...i sama się zszokowałam, że mu tak pojechałam (choć mam duży respekt wobec ojca)- ostro i konkretnie bez ogródek - i na koniec powiedziałam, ze ma zawsze się mnie pytać czy może coś dać wnuczce do jedzenia. On oczywiście trochę był zmieszany, próbował to bagatelizować, ale wiedział, że to JA mam rację, bo ja jestem jej matką i to ja decyduję o wszystkim, co dotyczy mojego dziecka.