Ja niestety już dawno musiałam ściągnąć, tak mi palce puchły. Też mi tak dziwnie, zwłaszcza, że dopiero od końca czerwca noszę ;(
chodzi o to czy musiałyście ją ściągnąć z powodu spuchniętych palców,ja moją ledwo co wczoraj ściągnęłam,masakra palec już był siwy... myślałam,że zaraz pojadę ją przeciąć,głupio się teraz czuje bez obrączki,teraz jest mi dobra na najmniejszy palec ;D
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 15.
Ja co pewien czas ściągam żeby zobaczyć czy schodzi, jak na razie tak :)
obrączka została jak była, ale pierścionek zaręczynowy ze środkowego palca musialam na drugą rekę przełożyć :-p
obraczki nie mam ale pierscionka zareczynowego juz nei nosze od kilku tygodni :D po pierwsze dlatego ze caly czas w domu siedze i po co ma sie niszczyc a po drugie bardzo ciezko mi sie go naklada, spuchniete paluchy :D a pomyslec ze normalnie byl za duzy i chcialam zwezac :D
tak gdzies po 30tc i założyłam pare dni po porodzie:)
od miesiąca już nie noszę, tak mi paluchy napuchły, że tylko do połowy palca założe - tak samo pierścionek zaręczynowy
na szczęscie nic spuchły mi ani ręce ani nogi i mogłam spkojnie nosic biżuterię :)
tak jakoś po 30 tyg musiałam sciągnąć i to z trudem udało mi sie tego dokonać, ale zaraz chyba tydzień po porodzie nosiłam ja spowrotem :)
Przed slubem jakos schudły mi palce wiec musiałam nosić na środkowym, a teraz nosze na serdecznym i mi nie spada, wiec palce troche tylko spuchły. Ale noszę ;D