Od jakiegoś czasu biję się z myślami. Nie dzieliłam się jeszcze z nikim z najbliższych moim pomysłem, chcę to przemyśleć, bo nie wiem czy warto.. Chcę iść na studia. A w zasadzie..przekwalifikować się. Chcę być pielęgniarką. Jestem chwilkę przed 30stką. Mam dwoje dzieci. Chcę Was zapytać, co o tym sądzicie. Może porywam się z motyką na księżyc? Mam mgliste pojęcie o tym zawodzie, ale czuję że to jest to, co dałoby mi satysfakcję, spełnienie. I możliwość zatrudnienia, takiego nie na chwilę, nie na zastępstwo, wiecie o co chodzi. Wiem, że będzie trudno. Już skończyłam jedne studia godząc je z opieką nad dzieckiem i wiem ile czasem nocy trzeba zarwać.. ale wiem też że miałabym pomoc przy dzieciach (moja mama odchodzi na emeryturę). Lubię się uczyć, nie przeraża mnie fakt że to byłby ciężki kierunek studiów. Ale..jak zwefyfikować czy się nadaję do tego? Moja teściowa jest pielęgniarką, ma złote serce, chcę z nią o tym porozmawiać, na pewno dużo da mi ta rozmowa. Ale zanim kimkolwiek powiem to chwilami myślę że to głupi pomysł. Skończę studia po 30stce a w te najbliższe 3lata będę ledwo żywa.. Co robić dziewczyny? Co robić? Help. Nie śpię bo myślę i nie wiem co robić ze swoim życiem..
2017-11-02 01:17
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
A ja jestem pielegniarka z magistrem i specjalizacja i nie zmienilabym zawodu w moim szpitalu pielegniarki dostaly juz obiecane ppdwyzszki i z wyksztalceniem maja 5200 zl plus nocki :) brutto
A średnia(mediana)to 2715 zł brutto. Powyżej 3387 zł brutto zarabia 25% pielegniarek. Piszę o tym bo to wielki problem, niedługo nie będzie w ogóle pielęgniarek bo e tej chwili na 100 tys. ludzi przypada w Polsce 5,5 pielęgniarki. W Szwajcarii to jest 16 na 100.000 w UK 9, czyli polska pielęgniarka ma przy tym o 50% lub 150% większy zapierdol za takie pieniądze.