Studia. Potrzebuję Waszej opinii boszka89 |
2017-11-02 01:17
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Od jakiegoś czasu biję się z myślami. Nie dzieliłam się jeszcze z nikim z najbliższych moim pomysłem, chcę to przemyśleć, bo nie wiem czy warto.. Chcę iść na studia. A w zasadzie..przekwalifikować się. Chcę być pielęgniarką. Jestem chwilkę przed 30stką. Mam dwoje dzieci. Chcę Was zapytać, co o tym sądzicie. Może porywam się z motyką na księżyc? Mam mgliste pojęcie o tym zawodzie, ale czuję że to jest to, co dałoby mi satysfakcję, spełnienie. I możliwość zatrudnienia, takiego nie na chwilę, nie na zastępstwo, wiecie o co chodzi. Wiem, że będzie trudno. Już skończyłam jedne studia godząc je z opieką nad dzieckiem i wiem ile czasem nocy trzeba zarwać.. ale wiem też że miałabym pomoc przy dzieciach (moja mama odchodzi na emeryturę). Lubię się uczyć, nie przeraża mnie fakt że to byłby ciężki kierunek studiów. Ale..jak zwefyfikować czy się nadaję do tego? Moja teściowa jest pielęgniarką, ma złote serce, chcę z nią o tym porozmawiać, na pewno dużo da mi ta rozmowa. Ale zanim kimkolwiek powiem to chwilami myślę że to głupi pomysł. Skończę studia po 30stce a w te najbliższe 3lata będę ledwo żywa.. Co robić dziewczyny? Co robić? Help. Nie śpię bo myślę i nie wiem co robić ze swoim życiem..

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

20

Odpowiedzi

(2017-11-02 07:18:27) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daria89
Jeśli to Twoje marzenie, to warto. Wiadomo, że to będzie ciężki czas ale dla samorealizacji warto.
(2017-11-02 09:19:55 - edytowano 2017-11-02 09:20:33) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita
Powinnaś dostać za tą decyzje jakiś order dla zasłużonych ;) Praca ciężka i źle płatna, studia trudne, mało kto chce to już teraz robić. Jedyne wyjście to nauczyć się języka i wyjechać potem do Szwajcarii lub Norwegii. Polskie pielęgniarki są wykształcone najlepiej w Europie, a zarabiają jakieś nędzne grosze- skandal :///
(2017-11-02 10:29:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
evvka84
Idz.. ja mam tylko szkole srednia skonczona. I tez marza mi sie studa. Chcialabym byc polozna. Ale zadnej szkoly nie mam w okolicy a dwojka dzieci + zadnej pomocy i jest po mnie . Ale ty jak mozesz idz
(2017-11-02 12:55:15) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik
Idz koniecznie. Poco w wieku 40 lat sie zaatanawiac czy zalowac ze sie tego nie zrobilo. Zwlaszcza ze masz pielegniarke wrodzinie i zawsze moze ci doradzic. Jest to ciezki zawod. Ale nigdy nie jest zapozno na nauke. U nas w Asp byly kobietki 50, 60 + i byly zadowolone. Na nauke nigdy nie jest zapozno.
(2017-11-02 14:18:53) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
koniczynka87
Boszka ja jestem pielęgniarką. Moja przyjaciółka obecnie studiuje pielęgniarstwo na uczelni w trybie "dla pracujących". jakbyś miała pytania pisz.
(2017-11-02 14:55:35) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dorota26
Skończyłam studia pielęgniarskie i pracuje w zawodzie na naukę nigdy nie jest za późno zgodzę się ze praca ciężka a marne pieniądze. Musisz się dobrze zastanowić .... ja obecnie zastanawiam się czy się nie przekwalifikowac
(2017-11-02 15:31:48) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kicia25
A ja jestem pielegniarka z magistrem i specjalizacja i nie zmienilabym zawodu w moim szpitalu pielegniarki dostaly juz obiecane ppdwyzszki i z wyksztalceniem maja 5200 zl plus nocki :) brutto
(2017-11-02 15:51:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita
A ja jestem pielegniarka z magistrem i specjalizacja i nie zmienilabym zawodu w moim szpitalu pielegniarki dostaly juz obiecane ppdwyzszki i z wyksztalceniem maja 5200 zl plus nocki :) brutto
A średnia(mediana)to 2715 zł brutto. Powyżej 3387 zł brutto zarabia 25% pielegniarek. Piszę o tym bo to wielki problem, niedługo nie będzie w ogóle pielęgniarek bo e tej chwili na 100 tys. ludzi przypada w Polsce 5,5 pielęgniarki. W Szwajcarii to jest 16 na 100.000 w UK 9, czyli polska pielęgniarka ma przy tym o 50% lub 150% większy zapierdol za takie pieniądze.
(2017-11-02 19:23:00) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1
Boszka. Możesz być z siebie dumna, że chcesz działać, i to w tak szlachetnym zawodzie. Napewno dasz sobie radę wspaniale. Pamiętam jak tu byłaś z synkiem maleńkim i studiowalas wtedy? Też wspaniale sobie radzilas. Jeszcze jak mama tobie pomoże to już wogole idź kochana! Spełniaj marzenia i próbuj! Nigdy nie jest za późno!! A ja wciąż ubolewam nad tym, że właściwie do tego co się chce naprawdę robić w życiu człowiek dojrzewa często dopiero po 25 roku życia. Wcześniej to nieraz przypadkowe wybory... Szkoda że każą nam się określać już w liceum, gdzie kompletnie się nic nie wie o sobie.. kibicuje ci i mam nadzieję, że spełnisz swoje marzenie :*
(2017-11-03 02:06:14) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Dziękuję. Jesteście nieocenione :* Naprawdę biję się z myślami i nie chcę zaczynać tematu dopóki sama nie będę miała pewności że to słuszna i przemyślana decyzja. Jestescie, że tak powiem, postronne więc każda taka opinia daje mi jakieś podstawy do przemyśleń. No i jestem zaskoczona że wg. Was to nie jest głupi pomysł.. tzn. chęć podjęcia studiów mając małe dzieci. Sądziłam że raczej tu będziecie drążyć. Ale właśnie pod tym względem myślę, że jak nie zrobię nic ze swoim życiem, za kilka lat chłopcy już nie będą aż tak mnie absorbować, a ja zostanę tu gdzie jestem teraz, czyli w punkcie wyjścia..Oni będą rosnąć a ja będę się cofać. Mogłabym być kurą domową, dobrze mi z tym. Mogłabym żyć z 500+ i spokojnie nikomu by to nie przeszkadzało, mężowi też. Ale boję się, że właśnie w wieku 40lat będę sfrustrowana i plująca jadem bo nie wyszło mi w tym co naprawdę chcę robić..tego się boję.

Podobne pytania