Do wf-u zraził mnie jeden nauczyciel jeszcze w podstawówce, dziad śmiał się z tych słabszych i mniej wygimnastykowanych dzieciaków, krzyczał jak czegoś nie potrafiłam lub bałam się zrobić. Zostało mi tak, zawsze kombinowałam jakby tu nie ćwiczyć na wf-ie
